Page 158 - 31_LiryDram_2021
P. 158

  nastąpił czas i miejsce na przybliżenie paru legend zamkowych, które do dziś sieją nie- pewność i inspirują wielu z naszych gości.
Legenda o windzie hrabiowskiej.
Jest rok 1896. Na zamku wybucha ogromny pożar, który trawi niemal doszczętnie mały pałacyk barokowy. Rodzina von Tiele-Winckler stoi przed kłopotem: co uczynić z ową rezy- dencją?. Tutaj na scenę wkracza nasz hrabia Franz-Hubert von Tiele-Winckler. To on decy- duję się na odbudowę i rozbudowę tego miej- sca, a w całe przedsięwzięcie wkłada ogrom- ne sumy pieniędzy, by zachwycić sceptyczne kręgi arystokratyczne. Los chciał, by cała bu- dowa zamku zakończyła się w zaledwie 7 lat. Krótki okres prac budowlanych jak na tamte czasy. Miejscowa ludność zaczyna między sobą szemrać, że nie było to możliwe bez pomocy sił nadprzyrodzonych. Tak rodzi się plotka, iż nasz hrabia zawarł pakt z samym diabłem! Co zadziwiające, hrabia nie widział powo- du, by zaprzeczać owym plotkom. Ba, wręcz
je podsycał. W różnych miejscach na elewa- cji zamkowej znajdziemy dziś dziwne stwor- ki, przypominające małe straszydła. Dawniej na jednej z ścian zamkowych widniała nawet postać diabła! Później została podobno znisz- czona przez miejscową ludność. Plotka głosi, iż gdy na zamek przybył cesarz Wilhelm II, w czasie jednej ze wspólnych partyjek w sza- chy, wyraził on swój zachwyt nad bogactwem rezydencji i zapytał gospodarza, jakim cudem udało mu się postawić ten zamek w tak krót- kim czasie. Hrabia Franz Hubert zasugerował wtedy, iż miał mu w tym pomóc sam diabeł. Zawarto pakt, który do dziś nie może zostać złamany. Cyrograf z siłą nieczystą posiadał jednak jedną małą adnotację – wraz ze śmier- cią naszego hrabiego, raz na zawsze zatrzyma się również winda hrabiowska znajdująca się na zamku – „I winda już nie ruszy...”. W koń- cu nadszedł ten dzień. 14 grudnia 1922 roku umiera nasz hrabia Franz Hubert i od tego momentu winda stoi. Sprowadzaliśmy eks- pertów z całego świata, którzy mieli tylko jed-
no zadanie – ponownie uru- chomić windę – do dziś żad- nemu z nich się to nie uda- ło. Oczywiście odnalazło się paru śmiałków, którzy pod- jęli się wykonania tej misji, skutki jednak nie były zbyt motywujące.
Kobiece zjawy.
Pewnego razu na zamek w Mosznej przyjeżdża mło- da guwernantka z Anglii. Przybywa ona do pałacu, by opiekować się dziećmi hra- biego. Pozostaje z nimi na całe życie i bardzo wspiera
 156 LiryDram
kwiecień–czerwiec 2021


























































































   156   157   158   159   160