Page 88 - 31_LiryDram_2021
P. 88
86 LiryDram
kwiecień–czerwiec 2021
Szczęsny Wroński
Efekt cieplarniany
nie wiem co z sobą począć
przecież za moim przyzwoleniem ludzie wciąż skaczą sobie do gardła budują hermetyczne imperia serc głuche na lament zwierząt roślin kamieni sterczących z tkanki ziemi jak bielma nieczułe i bezużyteczne
tak chciałoby się wznosić nowe piramidy
lecz fale już kroczą nieuniknionego oceanu
nie wiadomo czy zdąży się zbudować
nową arkę kto ma zdążyć po co ma się starać gdy i tak runiemy gdzieś w swoim czasie
w otchłań zwaną nicością przypadkiem szczeliną w przestrzeni
gdyby dawno zapomniana miłość [wypowiedziała słowo
to efekt cieplarniany znalazłby swoją [przyczynę
co uśmierzyłoby lęk przed nieznanym perspektywa wyparowania stąd do tamtąd okazałaby się kusząca
być może zbawienna
Beata Zalot
Horyzont zdarzeń
Kiedy byłam małą dziewczynką granica, za którą nie było już nic znajdowała się tuż za wsią,
tam gdzie kończył się las.
Potem świat pęczniał
Tak samo jak moja pycha i próżność. Dziś wiem,
że granica, za którą nie ma nic
jest tak blisko
że trudno ją dostrzec.
Z cyklu Wiersze kwantowe