Page 71 - 25_LiryDram_2019
P. 71

z niedowierzaniem zaglądają poza krawędź tkanki
ale już wyprzedzają mgławice
w miękkich spiralach ulatują światłem
Janusz Szot
czerwona hulajnoga
Gdy przyjdzie starość
na pewno zdziecinnieję oddadzą mnie
do ostatniego przedszkola gdzie będą
za mnie myśleć
po korytarzach będziemy jeździć
na wózkach i łóżkach
zabawimy się w teatr
ona będzie Julią
trzymaną przez balkonik
a ja romantycznym Romeem podpierającym się złamanym życiorysem
wieczorem przyjdzie cycata pielęgniarka zmienić pampersa
będę udawał oschłego
kiedy wszyscy
już zasną
ukradnę
czerwoną hulajnogę i pojadę
pod prąd
październik-grudzień 2019
LiryDram 69


































































































   69   70   71   72   73