Page 92 - 18_LiryDram-2018_d
P. 92

teren odziedziczył jego bratanek Józef Po- niatowski, następnie Łazienki przeszły w ręce siostry Poniatowskiego, która od- sprzedała je carowi Aleksandrowi I.
Po krótkiej wizycie w Am teatrze szyb- kim krokiem przechodzimy pod Pałac My- ślewicki, którego nazwa może mylnie ko- jarzyć się z polowaniami. Naprawdę po- chodzi od nazwy wsi, która kiedyś tutaj się znajdowała. Początkowo w pałacu miesz- kali dworzanie króla Stanisława Augusta, a po wojnie utworzono tu apartamenty go- ścinne Urzędu Rady Ministrów. Z ciekawo- stek dowiadujemy się, że nocowali w nich Richard Nixon (zanim został prezydentem USA) i Indira Ghandi. W latach 1958–1970 prowadzono tutaj poufne rozmowy między USA a Chinami.
Ostatnim punktem programu jest pomnik Jana III Sobieskiego. Znajduje się on po- za ogrodzeniem parku, na ulicy Agrykola,
na mostku. Pomnik wzniesiono jeszcze za czasów króla Stanisława Augusta Ponia- towskiego, w 1788 roku. Miał przypominać Polakom, że kiedyś pokonali Turków pod Wiedniem, i podsycać w społeczeństwie nastroje antytureckie. Królowi bardzo na tym zależało, ponieważ w obliczu wojny rosyjsko-tureckiej dążył do sojuszu Polski z Rosją. Niestety, jego zabiegi nie przynio- sły oczekiwanych rezultatów. Na polu pro- pagandy poniósł całkowitą porażkę.
Na tym spacer się skończył, ale było to 90 minut ciekawie i barwnie opowiedzia- nej historii, która w tej wieczorowej sce- nerii wydała się jakaś bardziej interesują- ca. Bo coś jest w tym nocnym zwiedzaniu – oświetlone latarniami ulice wyglądają bardziej romantycznie, a podświetlone za- bytki sprawiają wrażenie bardziej tajem- niczych. Nocne zwiedzanie muzeów od lat cieszy się ogromnym powodzeniem, bo ko- jarzy się z przygodą, atrakcją, frajdą. Być może mamy tak mocno zakodowane w gło- wach, że dzień to praca, a noc to zabawa. Albo też zwyczajnie więcej ludzi ma wtedy czas na zwiedzanie, a jeśli można to połą- czyć ze spacerem dla zdrowia, przed snem, w pięknym miejscu – to dodatkowa zaleta. W każdym razie gorąco polecam te nocne spacery.
90 LiryDram
styczeń–marzec 2018


































































































   90   91   92   93   94