Page 98 - 22_LiryDram_2019
P. 98

96 LiryDram
styczeń-marzec 2019
Joanna Bąk okiennice
chce wcisnąć się szparą
w zardzewiałych okiennicach
do domu w którym jakaś rodzina zjada uśmiech na kolację
chce usiąść na miejscu żony córki lub wędrowca ale to nie wigilia
i wszystkie domy są zajęte po ostatnie krzesło
zostają biura i kawalerki tańce do rana
łóżko pełne gości
Krystyna Cel
Sacrum i profanum
Pomiędzy niebem a ziemią światłem dnia a mrokiem nocy błądzimy rozdarci nie wiedząc czego w nas więcej
anielskiej dobroci
czy szatańskiej pychy
pragnąc świętości nurzamy się w grzechu dążąc do ładu
uparcie go niszczymy kochając życie podnosimy na nie rękę
manichejska dialektyka równoważy się sama


































































































   96   97   98   99   100