Page 101 - 21_LIRYDRAM-2018
P. 101
więc przeszła do nowego wieku w niełasce. Ale nigdy nie była w piekle i nie będzie czuła dla matki, która stąd wyprawiła swoje dzieci
w świat, wielki jak jej niespełnione marzenia. Ulica Podgórna przetrwała wszystkie zakręty historii. A mimo to nadal jest bez patrona.
Anna Andrych Wyzwolenie
izoluję się od lustra
zaciskam powieki by nawet najmniejszą szczeliną nie przylgnęła do mnie tamta kobieta
lubiła kochać się o świcie i wystukiwać rytm każdego dnia tanecznym krokiem
w czerwonych szpilkach
po tej stronie
trwam w niemal nabożnym skupieniu szukam wartości w sobie i drugim człowieku analizuję wyciągam wnioski czasem muszę nabrać dystansu wody w usta
świat
dziwaczeje
mierzi brak perspektyw i zezwierzęcenie które coraz bardziej przypomina hydrę
a we współczesnym życiu nie ma heraklesów
czekam na śmiałka
motocyklistę wtedy wskoczę na harleya
wiatr drapieżnie będzie się bawił moimi włosami na liczniku sto sześćdziesiąt a czas
niech sobie bije
poczuję na twarzy uwolnioną przestrzeń
która wystrzeli zdewaluowane myśli w kosmos i nic nie będzie już ważne
październik–grudzień 2018
LiryDram 99