Page 86 - MIL-OSC
P. 86

Erotyk morski
Cykady już zamilkły
i tylko świerszcze łkały wstydliwie.
Piana obmywała nam stopy,
a wiatr zaplątywał włosy.
Wyszliśmy na brzeg.
Klęcząc całowałem twoją szyję, plecy, dotykałem piersi.
Pieściłaś moje włosy,
gdy przesuwałem wargi
w stronę rajskiego gniazda.
Kamyszki wygładzone solą
szeleściły drżącym ciałem.
Rozwarłaś nogi jak mewa skrzydła przed lotem. Żar wypełnił zmysły,
aż zaszumiałaś muszlą po korzenie fali.
Gdy odeszliśmy,
zachłanne morze zmyło ślady z piasku.
- 84 -


































































































   84   85   86   87   88