Page 185 - Besson&Demona
P. 185

Warszawy była druga za rosyjskim ogie- rem Gayerem, a w nagrodzie Budapesz- tu – bez miejsca.
Po zwycięstwie w Wielkiej Warszawskiej została wycofana z wyścigów, oczywiście z przeznaczeniem do hodowli. Opuszcza- ła tor z tytułem Konia 25-lecia.
KRÓLOWA DEMONA
Była łagodna. Atmosfera przed- wyścigowa nigdy nie wyprowadzała jej z równowagi. Kiedy chodziła na padcku przed gonitwą, nie okazywała najmniej- szego zdenerwowania. Galopowała tak, jak prowadził ją dżokej, i kiedy prosił o przyspieszenie, spokojnie „wychodziła z koni” w takim stylu, jakby nie wymaga- ło to od niej żadnego wysiłku.
W gronie klaczy matek Demona nie wy- różniała się zachowaniem. Była skromną, cichą myszką, a przecież miała wszelkie prawa, aby nosić się z godnością przyna- leżną królowej toru.
NA MOSZEŃSKIM GAZONIE, OBOK BESSONA
Karierę hodowlaną Demona mia- ła równie bogatą jak wścigową. Urodziła dwanaścioro źrebiąt – pięć klaczek i sie- dem ogierków. Nieco lepsze były klacz- ki. Najwięcej klasy miały jej córki: Diana (po Balustrade), Diadema oraz Diaman- ta (po Mehari). Wszystkie zostały cenny- mi matkami. Natomiast synowie Demony byli przeciętnymi końmi wyścigowymi. Demonio (po Negresco), sprzedany do
Nasza Demona była sławna. O jej sukcesach pisały gazety w kraju i za granicą, np. o jej zwycięstwie na mityngu w Berlinie w 1964 r.
...O HODOWLI
Po pracowitym życiu Demona została pochowana w rodzinnej stadninie – na gazonie obok Bessona.
– 183 –


































































































   183   184   185   186   187