Page 21 - 45_LiryDram_2024
P. 21

  MARZANNA BOGUMIŁA KIELAR urodziła się w 1963 roku w Gołdapi, mieszka w Warszawie, jest absolwentką filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, doktorką habilitowaną humanistyki.
Pracuje w Akademii Pedagogiki Specjalnej. Po debiutanckim, obsypanym nagrodami tomie Sacra conversazione (1992) opublikowała kolejne książki poetyckie: Materia prima (1999), Monodia (2006), wybory Umbra (2002), Brzeg (2010) i najnowszy, wydany w zeszłym roku tom Wilki. Jest także autorką ośmiu wyborów w językach obcych. To laureatka wielu ważnych nagród, m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich i Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny (1993), Paszportu „Polityki” (2000)
i Hubert-Burda-Preis (Niemcy, 2000), uhonorowana Kryształem Vilenicy (Słowenia, 1995). Jej wiersze przetłumaczono na dwadzieścia trzy języki. Kielar jest wielokrotną stypendystką fundacji kulturalnych
i ośrodków badawczych w Europie, Stanach Zjednoczonych, i Azji.
Zbudowała swój świat, odseparowany, chłodny, wilgotny, lecz przesycony cichą emocją, niepewną, lecz wyczuwalną duchowością, kobiecy. Odrysowała krajobrazy swojej młodości, północne, surowe, a także – w «Wilkach» – krajobrazy pamięci przesiedleńców, repatriantów, ludzi wypędzonych stamtąd donikąd, które mieli dopiero zamieszkać. O poezji współczesnej rzadko mówi się, że jest piękna. O poezji Marzanny Bogumiły Kielar wypada powiedzieć – jest piękna.
Piotr Śliwiński
przewodniczący jury Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius
DOMINIK BIELICKI urodził się w 1976 roku w Warszawie. Debiutował w 2008 roku tomem Gruba tańczy, za który otrzymał wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Złoty Środek Poezji”. W 2018 roku za swój drugi tom Pawilony zdobył Nagrodę Literacką Gdynia oraz nominację do Silesiusa.
Wielki ping-pong Dominika Bielickiego jest książką, która jednocześnie wydaje się doskonale znajoma i doskonale obca. Jest znajoma, ponieważ wszyscy mieliśmy dzieciństwo, a niektórzy
z nas mieli dzieciństwo w czasach PRL-u. Jest obca, ponieważ (prawie) wszyscy mówimy
o dzieciństwie inaczej – z rozrzewnieniem, nostalgicznie, może nawet z rozpaczą, jak mówi
się o czymś utraconym, poeta tymczasem filtruje je przez świadomość, że życie toczy się za „drzwiami do wielkiego ping-ponga”, bez naszego wpływu na reguły i upływ czasu. I dlatego język jego wierszy niesiony jest raczej przez obrazy, a nie przez emocje, raczej sprawozdaje, niż waloryzuje, zdaje się raczej chłodny i obojętny niż angażujący... Pod tym „raczej” w wierszach kryje się wszystko, co czyni je wartymi czytania.
Piotr Śliwiński
przewodniczący jury
Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius
   październik–grudzień 2024 LiryDram 19



















































































   19   20   21   22   23