Page 57 - 39_LiryDram_2023
P. 57

 Wiciokrzew przewiercień
z CzM
Kolibry nad kapryfolium – gra słów dobra do wiersza awangardzisty. Lecz oni raczej się mylili?
Sadzili palindromy, przewiercieniami zwane,
I światło odwracali.
Raduj się do udaru!
Nie ma w ich dykcji lekkości, którą chciałbym mieć.
Suchodrzew mój więc ujmie ze słojów słów powagę. Niech późna mgła zasnuje te nazbyt proste sensy: dni szczęśliwych i mórz, ogródków i żagli.
Stara Kontynentka wysiaduje
zatrute międzyludzie zatrute zatrute
w szczelinie lingwy przeciek linczu
na brzegach porzucone dziwne dziwne owoce nabrzeża nabrzmiewają także w interiorze
rwą mnie szwy szańców po cesarskich cięciach ćmią odkształcenia na czaszkach nacji
które mi wykrajano kleszczami rewolty
nie w taki weszłam mariaż rewanżów nie takim matkowałam demarkacjom
mgliste intuicje wiodą do ostatecznych rozwiązań ślepe szczenięta szaleją od roszczeń
plemiona rosną w plena do spraw wypleniania wyroje radykalnych chłopców
kładą klajstry na dziąsłach i waśń na żądaniach a chciwe czyścicielki na liniach uboju kompulsywnymi klikami zmieniają skórkę świata
pochować was w arce brzucha w kraterze po wybuchu raz jeszcze nad grobem narodzić
kwiecień-czerwiec 2023
LiryDram 55
z tomu Waruj
 












































































   55   56   57   58   59