Page 127 - 46_LiryDram_2025
P. 127

 podpoduszkowy sen
zasnęła prawda pod poduszką i snuje mi sny niedorzeczne budzę się spocona z krzykiem nieuzasadnionym
odkrywając z ulgą że to tylko sen
śpimy śnimy udajemy
nie widzimy nie chcemy widzieć tego co śpi pod naszą poduszką
budzimy się więc niewyspani
by kolejnego dnia poudawać życie
bez znaczenia a jednak...
za słaba
by przeciwstawić się światu
za głupia
by wziąć udział w debacie pomyleńców za miękka
by uderzyć głową w skałę
za niska
by dostrzec
co widać za murem
za grzeszna
by zasłużyć na niebo
za cicha
by mogła być słyszalna
za biedna
by liczyła się w świecie
za trudna
by ją zrozumiano
nieudolna dziwaczka
a jednak jest temu faktowi nie zaprzeczycie
styczeń–marzec 2025
LiryDram 125
 






































































   125   126   127   128   129