Page 112 - 43_LiryDram_2024
P. 112

  110 LiryDram
kwiecień–czerwiec 2024
strzepuję go niecierpliwie siadając wygodnie w fotelu by w tańczących
promieniach słońca aż do zmierzchu móc nie przestawać śnić na jawie
spisywać historie kolejnych Izyd i Tristanów współczesnych Romeów i Julii
zasiewać w sercach czytelników niebotyczną ciekawość aż do granic zatracenia siebie
Kalina Izabela Zioła
Moniga Del Garda
oświetlone wrześniowym słońcem jezioro Garda lśni
w ażurowej koronie Alp
jak zaręczynowy pierścionek beztrosko porzucony
przez niewierną dziewczynę
wokół drzemią ruiny zamków
i stare zamyślone świątynie pomiędzy nimi
tunele pachnących słodko oleandrów w których kryje się
kolorowy śmiech dzieci
tych miejsc nie można zapomnieć
będą do mnie powracać
w czasie jesiennej szarugi w długie zimowe wieczory
a razem z nimi powróci
twój uśmiech ciągle chłopięcy smak pizzy najlepszej pod słońcem i twoje zmęczone spojrzenie
pod koniec dnia













































































   110   111   112   113   114