Page 128 - 22_LiryDram_2019
P. 128

Ginczanka publikuje wiersze w „Szpil- kach”, w których bawi nas swoimi obser- wacjami z codziennego życia. Czy można powiedzieć więc, że to poetka wszech- stronna? Bardziej liryczna czy też prze- śmiewcza?
– Satyry zastanawiają, gdyż dzisiaj może- my je czytać jako komentarz do współcze- sności, do tego stopnia są świadomą i po- litycznie przemyślaną wypowiedzią. Talent poetki wybrzmiewa więc nie tylko w liryce, ale też w ironicznych, politycznych komen- tarzach, jakimi są utwory satyryczne. Warto dodać, że była jedyną tak wyrazistą autor- ką w „Szpilkach”, założonych wtedy przez Eryka Lipińskiego. Dla mnie Ginczanka jest najważniejsza w swojej liryce, ale bez wąt- pienia szkoła ironii politycznej, jaką tu od- była, tylko wzmaga jej mocny przekaz.
Ginczanka jest dziś znana, również z po- wodu swojej tragicznej biogra i. Jak woj- na odbiła się na jej twórczości?
– Przedwojenne napięcia wybrzmią dodat- kowo podczas Holokaustu, w którym mło- da poetka, zaszczuta i ukrywająca się, gi- nie. Z literackiej gwiazdy pozostaje ściga- na, zdradzona przez polską dozorczynię domu prześladowana o ara, która z poezji uczyni swój oręż. Podczas wojny powstaje najbardziej znany wiersz poetki arcydzie- ło [...] non omnis moriar, w którym, odno- sząc się do klasycznych utworów Horace- go i Słowackiego, opisuje własną śmierć. Ten wiersz jest wstrząsający, liryczny i ironiczny zarazem. Ani tradycja europej- ska, ani polska nie są w stanie ocalić ści- ganej i zdradzonej Żydówki. Ten wiersz to oskarżenie, ale i żywa rana, która się nie zagoi, zmuszając nas do ciągłej re eksji, zwłaszcza dzisiaj, gdy kultura polska sta- je się coraz bardziej zamknięta. Po wojnie zresztą posłużył jako dowód oskarżenia przeciwko polskiej dozorczyni, która dono- siła na ukrywającą się poetkę. Ginczanka nie przetrwała wojny, została rozstrzelana w obozie KL Płaszów w Krakowie w maju 1944 roku.
Po Okrągłym Stole pierwszy tomik wier- szy Ginczanki ukazał się w 1991 roku, w nieistniejącym dziś wydawnictwie Bra- ma, w cyklu Poeci Powrotu. Czy Ginczan- ka wróciła już na dobre do polskiej lite- ratury?
– To, co jest najbardziej przykre w legen- dzie literackiej Ginczanki, to owo skazywa- nie jej na wieczny powrót, naznaczanie ja- kąś nieokreśloną „obcością”. Skąd ona tak ciągle wraca? Dlaczego kultura polska nie
126 LiryDram styczeń-marzec 2019


































































































   126   127   128   129   130