Page 58 - 01_LiryDram
P. 58

Tyloko Rembrandcie
Z Hanną Małachowicz – kustosz malarstwa Zamku Królewskiego w Warszawie – rozmawia Julia R.Ziółkowska
Dlaczego obrazy Rembrandta w Zamku są za szkłem?
Zasłonięcie szkłem jest najbardziej stan- dardową metodą ochrony dzieła sztuki. Chroni nie tylko przed atakiem na przykład szaleńca, takie incydenty jednak nie zda- rzają się często, ale też przed mechanicz- nymi uszkodzeniami, kurzem. Zdając sobie sprawę, że utrudnia to kontakt z dziełem sztuki staraliśmy się jednak jak najbar- dziej zniwelować przeszkody. Szkło jest bezodblaskowe, światło jest odpowiednio ustawione, ostatecznie nie przeszkadza tak bardzo w odbiorze.
Jak duże jest zainteresowanie dziełami wśród naukowców i turystów? Czy zda- rzają się wizyty eleganckich panów, miło- śników malarza?
Obrazy mieszczą się w części Zamku poło- żonej na parterze a więc znajdują się one na nieco rzadziej uczęszczanej trasie zamkowej, przeciętna publiczność woli raczej oglądać apartamenty królewskie na pierwszym pię-
trze. Oczywiście jest też kwestia czy są one dobrze zarekomendowane, czy odpowiednio zadbaliśmy o to aby do powszechnej świa- domości trafiło to, że tutaj, w Zamku, w na- szej ekspozycji są dwa obrazy Rembrandta. Wokół nich było trochę medialnego zainte- resowania wówczas gdy zostały one poda- rowane oraz podczas pierwszego pokazu. Chciałam przypomnieć, że zostały one wy- dobyte z głębokiego zapomnienia gdyż od czasów wojny uznawane były za zaginione, nie znalazły się w Korpusie Rembrandta. Za to teraz sporo osób z branży, badających twórczość Rembrandta ale i na przykład marszandów sztuki przyjeżdża tutaj, nawet niedawno miałam taką wizytę. Przyleciał antykwariusz z Nowego Yorku i był w War- szawie cztery godziny tylko po to aby zoba- czyć te dwa obrazy. Mało mamy w Polsce arcydzieł klasy europejskiej a Rembrandt to naprawdę wielkie wydarzenie
Czy obrazy podróżują?
Podczas Roku Jubileuszowego Rembrand-
56 LiryDram październik 2013


































































































   56   57   58   59   60