Page 10 - 24_LiryDram_2019
P. 10

poszukujesz partnera do dialogu, którego dotąd nie znalazłeś?
Co do tej rzeczywistości, może anegdota o Kafce. Franz Kafka napisał książkę, która funkcjonowała pod tytułem Ameryka, ni- gdy jej nie odwiedzając. Co więcej, korzy- stając z realistycznej techniki, tylko ją imito- wał, wstawiając np. góry tam, gdzie w Ame- ryce są jedynie równiny. W takie podejście wierzę. Nie odwzorowuję rzeczywistości. Moją ambicją jest stworzenie samoświado- mej swojej  kcyjności, jak najlepszej imita- cji rzeczywistości. To są czasami niewielkie przesunięcia, mutacje, którymi infekuję ob- raz. Nawet gdy korzystałem z – wydawałoby się – dokładnej topogra i Poznania, pisząc powieść Bez końca, tak naprawdę przesuwa- łem np. sklep na drugą stronę ulicy, w ten sposób przerzucając tę nudną, przewidywal- ną rzeczywistość w świat  kcji. To z założe- nia nie jest 1:1, ale 1:0,9999.
Pytasz o rozmowę i partnera do niej. Tro- chę rozmówców znalazłem i wciąż znajdu- ję. Czy ich intensywnie szukam? Na pewno nie mówię w pustkę, tylko do kogoś – więc chyba tak.
Oglądam zdjęcia, które mi przesłałeś. Mój wzrok zatrzymuje się na dwóch. Na ujęciu chłopca w czapce Myszki Miki oraz rozne- gliżowanego, jedynie w majtkach, pląsają- cego w plenerze. Potem w kolejnej z na- szych rozmów informujesz mnie, że to Twoje ulubione zdjęcia i wizerunki. Czy nie jest tak, że to sublimacja ukrytego wnętrza Małego Księcia lub Piotrusia Pana? Szczerze nienawidzę dorosłych facetów ob- sadzających się w rolach Piotrusia Pana czy Małego Księcia. Nie znoszę ich prawie tak samo jak kogutów i innych macho. Te foty
... te foty mają
mnie chronić przed pomysłami na wchodzenie na jakiś cokół czy wstawianie się w obraz w złotych ramach. To moje zabezpieczenie.
I chodzi tu raczej
nie o wieczną niedojrzałość,
tylko wieczną niepewność...
fot. Magdalena Rubine / JWT
lubię z innego powodu – one mają mnie chronić przed pomysłami na wchodzenie na jakiś cokół czy wstawianie się w obraz w zło- tych ramach. To moje zabezpieczenie. I cho- dzi tu raczej nie o wieczną niedojrzałość, tyl- ko wieczną niepewność, to, żeby nie dawać ludziom poczucia bezpieczeństwa, by siebie i ich wytrącać ze stanu stabilizacji oraz sa- mozadowolenia.
Pytanie o Adasia Kaczanowskiego. Adaś czy może inaczej Ciebie nazywano? Jakim byłeś dzieckiem? Kiedy zacząłeś pisać? Co sprawiło, że ta forma ekspresji stała Ci się najbliższa? A nie na przykład rysunek czy muzyka?
Przesadnie grzecznym prymusem. Na szczęście potem mi się odmieniło. Pisać za- cząłem w liceum, na początku opowiadania
8 LiryDram lipiec–wrzesień 2019


































































































   8   9   10   11   12