Page 138 - 20_LiryDram_2018
P. 138
bądź jeszcze w pełni sił twórczych autora, a jej wybór jako sposobu wypowiedzi wyni- ka z porzucenia lub mody kacji wcześniej- szej drogi artystycznej. Poeta już w 2002 roku w utworze bez tytułu *** (Być dojrza- łym) zauważył metaforycznie, że Być doj- rzałym znaczy / wejrzeć w głąb / samego siebie. [...] widzieć wszystko wokół / we właściwym świetle. A potem pozostaje, niezależnie od natchnienia, tylko znaleźć i świadomie wypracować odpowiednią for- mę artystycznego wyrazu; tym bardziej że swoje credo wyraził już poeta w 2004 ro- ku w miniaturze Dopóki słowami: dopó- ki piszę – wiem, że żyję. W tym akcie two- rzenia niezwykle ważny jest klimat, który może sprzyjać powstawaniu miniatur, czy- li atmosfera domowego ciepła (także w re- lacjach z osobami), a nie kawiarniana, jak w przypadku dekadenckich poetów Młodej Polski z oparami absyntu i innych mocnych trunków.
Aż w dwóch wierszach zamieszczonych w tym tomie – *** (Na stole) i *** (Wie- czorem) – osią dobrego samopoczucia po- ety staje się aromatyczna herbata, któ- ra pomaga uporządkować chaos świata: W smużce pary / unoszą się myśli / układa- ją w strofy. One też są powodem do rado- ści, bo jak autor zauważa w nastrojowym lirycznym utworze *** (Szczęście), powo- duje je także: Pisanie wierszy deszczem, / na jesiennych liściach. / Słuchanie tego, / co w duszy gra.
Dojrzałość tej poezji polega na jej głębi psychologicznej – na ukazywaniu przeżyć podmiotu literackiego, który często można utożsamiać z samym Autorem, bez stoso- wania uproszczeń i autocenzury, że pisać o czymś nie wypada z estetycznego punktu
widzenia lub nie można ze względu na do- bre obyczaje. Miniatury zawarte w tym to- mie poetyckim porażają – w pozytywnym sensie – szczerością i autentyzmem. Jed- nak nie znajdzie tu czytelnik niczego, co szokuje lub oburza, gdyż nawet w najbar- dziej dramatycznych chwilach poeta szuka zrozumienia i dystansuje się od gwałtow- nych emocji; niczego nie ocenia, nie aspi- ruje, by być autorytetem moralnym – snuje własne re eksje jakby na marginesie życia, które bez pardonu w XXI wieku przy pomo- cy internetu i telefonów komórkowych roz- pycha się po całym globie.
Dojrzałość tej poezji wynika także z połą- czenia atrakcyjności prostoty i konstruk- tywności treści, a również bierze się z tego, że świat przedstawiony, zawarty w minia- turach Krzysztofa Łojka, nie ulega uprosz- czeniu z powodu bardzo krótkiej formy. Po- nieważ za pomocą metafor i innych środ- ków stylistycznych komponowane obrazy poetyckie (zdania poetyckie) dotyczą róż- norodnych doznań, z konieczności muszą być złożone i niejednoznaczne, jak w utwo- rze Czekam na wiosnę, gdy przyjście uko- chanej osoby w chłodny jesienny dzień roz- grzewa nie tylko serce: Ale gdy przyjdziesz, / w moim pokoju / rozkwitnie wiosna, bo też miłość jest motywem przewodnim tej po- ezji, a jesień i wiatr występują często jako toposy przemijania.
Magdalena Węgrzynowicz-Plichta
136 LiryDram lipiec–wrzesień 2018