Page 69 - 20_LiryDram_2018
P. 69

piło małe zapomnienie, miejmy nadzieję, że chwilowe.
Czy podróżowaliście rodzinnie? Gdzie? Ja- kie inne miasta w Polsce i za granicą po- ruszały twojego ojca lub były mu bliskie i dlaczego?
Podróżowaliśmy rodzinnie, oczywiście, co roku. Najbardziej lubiliśmy Włochy, Bałka- ny. Podróże z tatą nauczyły mnie, że samo podróżowanie, odkrywanie jest również sztuką. Jest tak samo ważne. Pewnego ra- zu w Collodi w Toskanii tata malował mia- steczko, a my z mamą jak zawsze w tym czasie obchodziliśmy całą okoli-
cę. Mama natknęła się na dziurę w ścianie, włożyła do niej głębo- ko rękę i odnalazła starą pieczęć. Ta pieczęć miała piękne wygra- werowane JG, czyli inicjały ojca.
Dorobiliśmy jej rączkę i tak była używana do pieczętowania obrazów przez najbliższe 10 lat.
Tata był związany z wieloma miastami w Polsce, uwielbiał zwiedzać to, co nasze. Okolice Łomży, Bydgoszczy, Torunia to jego młodość i studia, a także profesura na Uni- wersytecie Toruńskim. Potem Warszawa, a zwieńczeniem był Kazimierz – jego praw- dziwa miłość. Jeździliśmy często na ple- nery w najpiękniejsze zakątki Polski. Sej- ny pod Augustowem, Konin (gdzie został honorowym obywatelem), nad Pilicę, Bug.
Jednak zawsze mawiał, że nie lubi gór, bo mu widok zasłaniają!
Pieczęć z monogramem znaleziona w Collodi we Włoszech
lipiec–wrzesień 2018 LiryDram 67


































































































   67   68   69   70   71