Page 67 - 20_LiryDram_2018
P. 67

sor technik malarskich wyrażał się w pełni w oleju i akwareli, na wyjazdach rysował kilkuminutowe szkice w notesach, myślę że powstały ich tysiące. Czasami tworzył też w mokrym pastelu, gwaszu, drzewory- tach i akwafortach.
Czy ojciec rozmawiał z tobą o sztuce, o swoim malarstwie i o malarstwie w ogó- le? Co mówił?
Temat sztuki nigdy nie schodził z piedesta- łu w naszym rozmowach, ukształtowało to we mnie miłość do niej. Same wizyty i roz- mowy przyjaciół, które dane było mi sły- szeć przy stole, mogłyby uświadomić nie- jednej osobie, jak ważna jest sztuka, jaki ma wpływ na nasze otoczenie, percepcję świata i całą kulturę. Wiem, że towarzyszyć mi będzie do końca życia.
Czy twórczości lub życiu twego ojca przy- świecała jakaś myśl przewodnia?
Jego motto – niezdrowo jest chorować. Mo- że dlatego zawsze dobrze się czuł. Najwięk- szą inspiracją taty był Rembrandt
Jesteś studentem Uniwersytetu Warszaw- skiego. Czy ojciec znał twoje plany na przyszłość? Czy je akceptował i popierał, czy też może chciał, żebyś poszedł jego śladem?
UW – archeologia. Mawiał, że mogę robić w życiu wszystko to, na co mam ochotę, nie miałby nic przeciwko temu, bym poszedł na ASP, lecz sądził, że w naszej rodzinie co drugie pokolenie dziedziczy talent, któremu poświęca się bez reszty. Mój pradziadek zdo- bił drewniane złocone sanie w XIX wieku, a siostra taty była cenioną akrobatką.
lipiec–wrzesień 2018 LiryDram 65


































































































   65   66   67   68   69