Page 65 - 20_LiryDram_2018
P. 65
mi oczy
żliwość
Z Kazimierzem Gnatowskim, synem malarza Jerzego Gnatowskiego, rozmawia Marlena Zynger
Jerzy Gnatowski to dla mnie charyzma- tyczny twórca wierny swojemu stylowi i otwarty na dialog. Przyjaciel. Dla ciebie to jednak przede wszystkim ojciec. Jak go pamiętasz?
Zapamiętałem go jako najspokojniejszego człowieka na świecie, prawdziwą inspirację życiową, mentora i ojca. Otworzył mi oczy na wrażliwość na świat natury i sztuki, poka- zał drogę, którą mam podążać, lecz pozosta- wił dozę dowolności. Był mistrzem w swoim fachu, natchnieniem dla wielu, poza malar- stwem bardzo dużo pisał, lubił śpiewać. Mó- wił, że muzyka była zawsze obecna w jego życiu. Muzyka klasyczna była jego natchnie- niem, słuchał jej wszędzie. Nie znosił jazzu. Zawsze był opanowany, nigdy nie podnosił głosu, był też duszą towarzystwa, potra ł prowadzić wielogodzinne rozmowy na każ- dy temat, zawsze z humorem. Tym żył.
lipiec–wrzesień 2018
LiryDram 63
a

