Page 68 - 05_LiryDram
P. 68

Nie pytaj
to dla ciebie
mój aniele w ziemskim niebie ciągle jestem
to dla ciebie
która zjawiasz się w potrzebie w świecie przekleństw
to o tobie
najpiękniejszej z wszystkich kobiet dzisiaj śpiewam
to przy tobie
w środku zimy skute lodem
kwitną drzewa
jak papieros
spalasz duszę moją teraz do popiołu
jednym gestem
dajesz życie
oto jestem
wśród aniołów
pomóż duszy
co bez ciebie w proch ją kruszy prozy kamień
pozwól wierzyć
że mi dane bedzie przeżyć
pod skrzydłami
nie pytaj się zapytaj mnie
ja dobrze wiem jaki jest sens ciągle w tym tkwie ciągle w tym śnie odnaleźć chcę choćby twój cień
stracony raj
zgubiony dzień
chciałem w tłumie
spotkać kogoś kto zrozumie moją duszę
lecz niestety
widzę tylko wzrok kobiety skryty tuszem
pod makijaż
szczera dusza się ukryła wielka pustka
dzięki tobie
widzę miłość w każdym słowie na twych ustach
nie pytaj się zapytaj mnie
ja dobrze wiem jaki jest sens ciągle w tym tkwie ciągle w tym śnie odnaleźć chcę choćby twój cień stracony raj zgubiony dzień
66 LiryDram październik–grudzień 2014


































































































   66   67   68   69   70