Page 85 - 05_LiryDram
P. 85

A mój tata
Był kowolem
W zelazie zycie ryzowoł Zegnoł krzyzem robote
I na kowadle nuty growoł...[8]
Trzeba też wspomnieć, że niejednokrot- ne okres pracy traktowano jako swoiste święto. Dotyczyło to zwłaszcza czynności w okresie siewu i żniw. Urszula Janicka – Krzywda opisując zwyczaje i obrzędy na polskiej wsi stwierdza:
Do pracy tej nierzadko ubierano odświęt- ne stroje, a szacunek dla chleba, który po- wstawał z zebranych plonów, nakazywał, by towarzyszyła jej powaga i odpowiednie zachowanie. Nie wolno było przeklinać i kłócić się, żeby nie obrazić urodzaju[9].
Na podkreślenie zasługuje też fakt, że góra- le, zgodnie z zaleceniem Kościoła, wiernie przestrzegali wynikającej z Księgi Rodza- ju idei dnia świętego i uważali, że praca w dzień Pański jest grzechem. Wszystko to zatem potwierdza do pewnego stopnia mo- dlitewny charakter pracy, która przez to nie tylko integrowała społeczność, ale na pewno wyzwalała też wśród jej członków postawy wyrzeczenia i ofiary na rzecz bliźnich.
Na gruncie podanych uwarunkowań w świa- domości górali ukształtował się sens pracy, który oddają następujące stwierdzenia:
1. Praca jest w życiu człowieka nieodzow-
na. Skoro nawet Bóg podczas stwarzania świata pracował, to tym bardziej czło- wiek obowiązkowi temu podlega. Zatem biblijne przykazania:
Czyńcie sobie ziemię poddaną
(Rdz 1, 28),
W trudzie będziesz zdobywał pożywienie
(Rdz 3, 17b),
oraz
Kto nie chce pracować, niech nie je
(2 Tes 3, 10),
są przez lud ziemi podhalańskiej przyj- mowane z pełnym zrozumieniem i ak- ceptacją.
2. O wartości pracy człowieka decyduje nie to co on robi, tylko jaki jest plon jego pracy. Każda praca jest wartościowa i nie ma pracy bardziej lub mniej godnej, bo jak powiada góralska mądrość:
Nijako robota ujmy nie niesie
(patrz: [3, s.132]).
3. Pracy, a właściwie wyzwań i trudu związanego z jej wykonywaniem nie należy się obawiać. Decydujące zna- czenie ma tu wola człowieka. To ona sprawia, że:
Kie fces to zrobis
(patrz: [3, s.83]).
Równocześnie jednak obowiązuje zasa- da, że czynności pracy powinna poprze- dzać rozumna analiza, co wyraża powie- dzenie:
Nopiyrw dumacka, pote dudłacka
(patrz: [3, s. 134).
4. Pracy nie można traktować jak dopust. Trzeba do niej nosić w sobie ochotę, bo- wiem:
Kie ni ma ochoty, nijakie roboty
(patrz: [3, s. 85]).
Co więcej:
Lekućko robota, kie ku niyj ochota
(patrz: [3, s. 101])
i w rezultacie człowiek odczuwa wtedy pracę jako dobro. Dlatego też:
październik–grudzień 2014 LiryDram 83


































































































   83   84   85   86   87