Page 27 - 19_LiryDram_2018
P. 27
ła jako przywrócenie kobiecie człowieczeń- stwa, ale nie posunęła się tak daleko, aby zakwestionować tradycyjną rolę kobiet jako żon, gospodyń i matek. Hołdując ideom po- zytywizmu, uważała, że kobiety należy wy- chowywać tak, aby były pełnoprawnymi, odpowiedzialnymi członkami społeczeństwa – dziewczynek nie należy izolować od świa- ta, ale trzeba uczyć je siły i odwagi, poko- nywania lęków i oswajać ze światem przy- rody i ludzi. Dostęp kobiet do edukacji był więc jej głównym postulatem, który znalazł zresztą duży oddźwięk społeczny. Kobiety bowiem coraz usilniej dopominały się o pra- wo do wykształcenia, w tym również wyż- szego. Ponieważ na terenach polskich nie miały wstępu na uniwersytety, wiele Polek (wśród nich Maria Skłodowska-Curie) wy- jeżdżało za granicę, szczególnie do Szwaj- carii i Francji. W 1897 roku Uniwersytet Ja- gielloński, jako pierwszy na ziemiach pol- skich, umożliwił kobietom podjęcie regular- nych studiów. W efekcie tych zmian pojawiła się grupa kobiet mających wyższe wykształ- cenie. Miało to ogromne znaczenie, bowiem to właśnie te kobiety były najbardziej wy- czulone na niesprawiedliwość społeczną i to głównie one zasiliły szeregi tworzących się w kraju licznych organizacji kobiecych. Wy- kształcenie pozwoliło im na głębsze zrozu- mienie tego świata i mechanizmów nim rzą- dzących i dlatego to one w przyszłości będą się domagać dopuszczenia kobiet do życia publicznego, a tym samym przyznania im praw wyborczych.
Na początku XX wieku ruch kobiecy skupiał się w dwóch ośrodkach; warszawskim, gdzie w Związku Równouprawnienia Kobiet działa- ły Paulina Kuczalska-Reinschmit (której mat- ka należała do Entuzjastek Żmichowskiej)
Maria Dulębianka, malarka i założycielka Związku Równouprawnienia Kobiet Polskich
i Józefa Bojanowska, i krakowskim – z Ka- zimierą Bujwidową, Marią Turzymą i Ma- rią Dulębianką na czele, tworzącymi Zwią- zek Kobiet. Działania podejmowane przez te organizacje to: zbieranie podpisów pod pe- tycjami, organizowanie wykładów i wyda- wanie ich drukiem, zwoływanie zjazdów ko- biet (nielegalnych i legalnych) i manifesta- cji. Obok nich powstawały setki, jeśli nie ty- siące, mniejszych kobiecych lig, towarzystw, stowarzyszeń, związków i kół, które zakła- dały szkoły, czytelnie, organizowały spotka- nia, przeprowadzały akcje uświadamiające. Kobiety działające w tych organizacjach to prawdziwe polskie sufrażystki – ich główny postulat to uzyskanie praw wyborczych i do- puszczenie kobiet do władzy. Szkoda, że ich nazwiska są dzisiaj zupełnie nieznane szer- szej publiczności. Arcyciekawą lekturą są
kwiecień–czerwiec 2018 LiryDram 25