Page 67 - 19_LiryDram_2018
P. 67
Anna Andrych
Poza lekturą
najstarszy z braci karamazow pozbawił ojczyma
pięści
nie popełnił grzechu wymierzył sprawiedliwość
zabił w sobie
chłopca z wiśniowego sadu
gorzko w nim płakał
horyzont otwiera się wciąż nowy
cień chłopca żyje w nim nadal
i nadal kocha matkę
Bożena Boba-Dyga ***
Monika
Patrzy na mnie szeroko otwarta
Po dawnych wiekach
mamy trwałość
murowaną kulturę
ich śmieci znikły w kompoście Nasza kultura
z karton-gipsu
mamy za to najtrwalsze śmieci...
Mówi Monika
B.B.A.
kwiecień–czerwiec 2018
LiryDram 65