Page 24 - 26_liryDram_2020
P. 24

22 LiryDram
styczeń–marzec 2020
Poemat o gwiezdnym chłopcu, 1996
Poemat o gwiezdnym chłopcu
1.
Byłem smutnym chłopcem wpatrzonym w czerń I blask – chodziłem na cmentarze i przysiadałem przy grobach kolegów
przez mózg przepływały mi jesienne chmury a w oczach łopotały czarne szmaty gawronów czułem zapach zetlałej trawy i liści spadających na ziemię
topole szumiały funeralną pieśń olchy modliły się do nieznanego boga wiszącego na ogromnej lince horyzontu razem ze szkieletami rudzików i jaskółek razem ze szkieletami
kolegów których kiedyś znałem – patrzyłem w dal i czułem jak krew buszuje mi w żyłach ptak serca szamocze się bezgłośnie a sznur aorty truchleje pośród mrozu
o Jahwe jesteś wielkim szalbierzem o Jahwe jesteś wielkim herosem strzelasz tak celnie ze złotego łuku wieczności
tak delikatnie odzierasz chwile ze skóry; znasz pierwszą
i ostatnią literę hebrajskiego alfabetu
nosisz w bukłakach na wodę łzy niewinnych nosisz w tobole na plecach świętą Torę istnienia – o Jahwe jakże boli każda iskra krzesana przy uderzeniu czaszki o czaszkę
8.
Miałem wtedy dziewczynę którą całowałem w zamglonym lesie którą wnosiłem na rękach na wzgórza – której
nagie piersi pieściłem
rozgarniałem włosy gładziłem ramiona i całowałem setki tysiące
razy
gdzie teraz jesteś Mario Magdaleno w czarnych pończochach i czerwonej bieliźnie gdzie jesteś ze łzami na rzęsach
i rosą potu w pościeli


































































































   22   23   24   25   26