Page 90 - 26_liryDram_2020
P. 90
88 LiryDram
styczeń–marzec 2020
fotograf klika na przycisk SEND
a ten garbaty przy stole obok
na zapalnik ładunku wybuchowego
w gruzach znaleziono trupa ze smartfonem w ręce
na ekranie uśmiechająca się rodzina i dwieście trzydzieści lajków
Stanisław Nyczaj
Z kpiny losu
Może to i dobrze,
że nie zdążyłem na ten pociąg,
który – wyrwawszy się z dworcowego tunelu
i rozpędzony donikąd –
wykoleił się z rozognionych do czerwoności szyn.
Szczęśliwie – z kpiny losu – ocalały, zbieram rozpierzchłe w popłochu wagony, zestawiam na powrót rozbity skład.
Zmartwychwstają poturbowani, stają na nogi ciężko i lżej ranni. Śmiejemy się z naszej trwogi
o to, funta kłaków niewarte, byle jakie życie.
Och, znowu możemy
nadal o nie się trząść
i zeń do rozpuku natrząsać w nieustannym stukocie kół
i rytmie kreślonych sobie wzajem kółek na czole.