Page 91 - 26_liryDram_2020
P. 91

Barbara Orlowski Zapomniany poeta
pozostawił na biurku nieład książki ułożone w stos porozrzucane kartki z wierszami i te białe jeszcze niezapisane ołówki i pióro
krzesło na którym siedział
teraz stoi puste
leży jeszcze odgnieciona
od siedzenia poduszka
i pled zarzucony od niechcenia na poręczy krzesła
kwiat na oknie powoli usycha
obok anioł z odłamanym skrzydłem i zegar który czas odmierza
teraz stoi pomnik w granicie
a na płycie wyryte jego słowa
Braha Rosenfeld Rezygnacja
Gdy ciemność otwiera oczy
wzniosłe drzewa wysysają atrament nieba
a wszystkie chęci nagle utykają w błocie zapomnienia –
rezygnacja staje się głęboką jaskinią
połyka wolę
a smutek staje się kompulsywnym mnichem
rozsiada się we wszystkich wewnętrznych przestrzeniach
pojawiają się pytania których nie mogę zadać na które nie śmiem odpowiedzieć
niech moja jaźń odpowie za mnie
jak dusza oddzielona od ciała
jak implant w ustach
który czuje się prawdziwym zębem
styczeń–marzec 2020
LiryDram 89


































































































   89   90   91   92   93