Page 21 - 22_LiryDram_2019
P. 21
Działalność dzisiejszego ZLP również po- zostawia dużo do życzenia. Zarząd Główny nie wspomaga w żaden sposób organizacji terenowych, ani merytorycznie, ani nan- sowo, domagając się jeszcze procentów od tych niewielkich kwot, jakie oddziały zbierają od członków w postaci miesięcz- nych składek. Festiwale międzynarodowe w Warszawie są organizowane tylko dla członków z Warszawy, gdyż literatom z in- nych oddziałów nie zapewnia się zakwa- terowania, zwrotu kosztów przejazdu ani honorarium autorskiego. Zdecydowanie lepiej dzieje się w niektórych oddziałach terenowych. Na przykład w naszym po- znańskim oddziale organizujemy między- narodowy festiwal, na który zapraszamy poetów z różnych stron Polski, zapewnia- jąc im pokrycie kosztów przyjazdu poprzez honorarium, zapewniamy też hotel i wy- żywienie. Daje to możliwość nawiązania kontaktów nie tylko z gośćmi zagraniczny- mi, ale również zaznajomienie lub zaprzy- jaźnienie z poetami z innych miast. Są też takie oddziały (znam jeden, bydgosko-to- ruński), w którym członkowie każdego ro- ku otrzymują stypendia na wydanie książ- ki od władz miasta. To bardzo ważne, gdyż literaci, szczególnie poeci, przeważnie nie są zbyt bogaci i na wydanie książki mu- szą długo oszczędzać. W naszym oddziale też zaczyna się poprawiać pod tym wzglę- dem. Od dwóch lat Wydawnictwo Posna- nia wydaje trzy książki poetyckie rocznie wskazanym przez Zarząd członkom po- znańskiego ZLP. Mam nawet przyrzeczo- ne przez wiceprezesa, że w tym roku uka- że się w Posnanii moja książka. Żywię na- dzieję, że zostanie to podtrzymane pomi- mo zmiany zarządu.
Czy czujesz się choć częściowo spełniona twórczo? Jakie są twoje plany i cele lite- rackie na najbliższy rok?
– Czuję się bardzo spełniona! Marzyłam o wydaniu jednej książki, a ukazało się ich już 15, z tego część wydano w różnych ję- zykach za granicą. Kilka moich książek zo- stało nagrodzonych, i w kraju, i za granicą. Ukazały się książki innych autorów w moim tłumaczeniu. Byłam i jestem zapraszana na zagraniczne festiwale poetyckie i konferen- cje międzynarodowe. To naprawdę o wie- le więcej, niż mogłabym sobie nawet wy- marzyć. Nie znaczy to oczywiście, że teraz przestanę cokolwiek robić i będę tylko sie- dzieć i pachnieć. Na pewno będę w tym ro- ku prowadzić spotkania z poetami, mam na- wet zamiar zaprosić gości z zagranicy, je- stem w trakcie prowadzenia rozmów z ni- mi. Przygotowuję do druku nową książ- kę poetycką o podróżach, jeżeli nic się nie zmieni w decyzjach zarządu naszego od- działu, to ukaże się ona w tym roku w wy- dawnictwie Posnania. Tłumaczę też aktual- nie wiersze poetów macedońskich, w tym roku powinna ukazać się w Macedonii an- tologia poezji macedońskiej w wersji dwu- języcznej. To projekt Związku Pisarzy Mace- donii, promocja ma odbyć się w Macedonii podczas festiwalu poetyckiego, prawdopo- dobnie latem. Mam też zaproszenie do Ar- menii na festiwal w Erewaniu, jesienią od- będzie się tam promocja ormiańsko-polskiej antologii Dialog wydanej przez Związek Pi- sarzy Armenii. Z pewnością pojawią się też inne projekty lub wyjazdy, najprzyjemniej- sze są zawsze te niespodziewane.
styczeń-marzec 2019 LiryDram 19