Page 15 - 21_LIRYDRAM-2018
P. 15
konać Europę i świat, że Polska jest potrzeb- na i warto coś o niej wiedzieć. W tym ce- lu wykorzystano pieniądze m.in. Mauryce- go Zamoyskiego czy Mikołaja Potockiego. Pozwoliły one wydać wiele tekstów na te- mat polskiej kultury. Ale chodziło też o to, by znaleźć po stronie polskiej osoby z wiel- kimi nazwiskami. Poza Dmowskim i Piłsud- skim mieliśmy Ignacego Jana Paderewskie- go, wówczas najbardziej znanego pianistę na świecie, czy Josepha Conrada. Działa- ła też Maria Skłodowska-Curie, a tak-
że Władysław Mickiewicz oraz noblista Henryk Sienkiewicz. Jego, podobnie jak Paderewskiego, na Zachodzie chciano słuchać. Dmowski mówił do Paderew- skiego: „Panie Ignacy, pan ma nazwi- sko, nie ja. Pan niech prowadzi tę robo- tę, a ja idę za panem”.
Zadaniem polskich polityków było zna- lezienie na świecie i w Europie sojuszni- ków, ambasadorów sprawy polskiej. Trzeba było uczestniczyć w rozmaitych spotkaniach, tak jak to robił Dmowski, który zjeździł Szko- cję, Anglię, Walię, wygłaszając kilkadziesiąt przemówień. I notował w swoim dzienniku: „Jak dziad do obrazu. Oni o Polsce nic nie wiedzą”. W końcu znalazł genialnego poli- tyka, a przede wszystkim literata – Gilber- ta K. Chestertona. Mimo że Chesterton był katolikiem, Anglicy, w ogromnej większo- ści anglikanie, chcieli go słuchać. W trakcie wojny coraz aktywniejsze stawały się ame- rykańskie środowiska żydowskie. Dmowski doświadczył tego podczas urządzonej przez
Paderewskiego wyprawy do USA. W przygo- towaniach rozmów z Robertem Lansingiem, płk. Edwardem House’em czy prezydentem Wilsonem brały udział również wspomnia- ne środowiska żydowskie, które uważały, że Polska powinna dostać na arenie międzyna- rodowej zielone światło, jeżeli da gwarancję autonomii narodowej i kulturowo-oświato- wej dla Żydów w Polsce oraz innych krajach europejskich. Był to olbrzymi problem, gdyż – mimo mediacji Paderewskiego – Dmowski
Nie przyszedłem po dostojeństwa, sławę, zaszczyty, lecz aby służyć, ale nie jakiemuś stronnictwu. Szanuję wszystkie stronnictwa, lecz nie będę należał do żadnego. Stronnictwo powinno być jedno: Polska,
i temu jednemu służyć będę do śmierci.
Ignacy Jan Paderewski, styczeń 1919 r., fragment przemówienia przed hotelem Bristol w Warszawie
miał opinię antysemity. W 1919 roku Komi- tet Narodowy Polski założony przez Dmow- skiego był uznawany za polski rząd. W 1918 roku, choć Polski jeszcze nie było, Komitet zaciągnął kredyty – od Anglii, Francji i USA – na działalność KNP i armii. Genialny za- bieg – Polska musiała powstać, żeby kredyty zostały zwrócone.
Polityczna dwoistość była słabością. Stąd wziął się piękny list Piłsudskiego do Dmow- skiego, który musiał tego pierwszego wie- le kosztować. Piłsudski przekonywał: „Panie Romanie! Musimy wspólnie budować histo- rię Polski”. Pan Roman dał się przekonać.
* 5 kwietnia 2018 roku odbyła się siódma debata belwederska historyków Wznoszenie zrębów państwa. W dyskusji wzięli udział profesorowie: Andrzej Chwalba, Robert Litwiński, Waldemar Kozyra i Janusz Mierzwa. Moderatorem był prof. Włodzimierz Suleja. Debaty belwederskie są organizowane przez Kancelarię Prezydenta we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej. Dwuletni cykl debat historyków zainaugurowała w listopadzie 2016 roku dyskusja o znaczeniu Aktu 5 listopada z 1916 r.
październik–grudzień 2018 LiryDram 13