Page 90 - LiryDram_17-2017
P. 90

– Niedawno byłem na kolacji z Adamem Zagajewskim, wielkim polskim poetą. Bar- dzo cenię sobie jego twórczość. Ze współ- czesnych poetów cenię Barańczaka i Miło- sza, ale prawdę mówiąc, nie śledzę na bie- żąco tego, co dzieje się w poezji. Sam kie- dyś trochę dla żartu zmierzyłem się z po- ezją i wydałem nawet książkę pt. Wiersze i rysunki.
W tym roku obchodzimy 140. rocznicę urodzin i 80. śmierci Bolesława Leśmia- na. Czy jego wiersze są panu bliskie? Któ- ry z nich pozostał panu w pamięci i dla- czego?
– Leśmiana pamiętam tylko ze szkoły i nie mam wiele do powiedzenia na jego temat.
I jeszcze à propos Leśmiana – dwie roczni- ce z nim związane jednak nie pomogły
w ustanowieniu roku poświęconego jego pamięci. Co pan myśli o tej decyzji?
– Nie jest to odosobniony przypadek. Nie- stety posłowie są zajęci głównie czczeniem żołnierzy wyklętych i nie mają czasu na upamiętnienie wielkich artystów.
Ulubiony rysunek własnego autorstwa...
– Nie mam ulubionego rysunku i nigdy nie miałem. Zrobiłem ich pewnie przez pół wieku ponad 30 tysięcy i nie czuję się na siłach, aby wybrać jeden, tym bardziej że połowy z nich i tak nie pamiętam.
Którego ze współczesnych rysowników ceni i lubi pan najbardziej? Czy jest taki, czy też konkurencji w branży artystycznej dla zasady się nie lubi?
– Jest kilku bardzo utalentowanych arty- stów, którzy zajmują się rysunkiem saty-
88 LiryDram październik–grudzień 2017


































































































   88   89   90   91   92