Page 69 - 06_LiryDram
P. 69
Magdalena Węgrzynowicz-Plichta Anastylozy
kiedy piszę wznoszę pomnik ze spiżu ale nie taki jakby chciał żeby był Horacy
moje a n a s t y l o z y to rozbite dzbany pamięci to nowożytne kanopy bez mózgu i trzewi
kiedy wznoszę pomnik uderzając w bęben ergonomicznej klawiatury z polskim alfabetem
moje synapsy z częstotliwością wprost żadnym herosom niewyobrażalną przeczesują pliki danych
odrzucają zbyteczne epitety tną frazy kotwiczą wyrzutnię moje anastylozy to szkielety wierszy
co jak charty na polowaniu na skróty dążą do pouinty która mi zapewni wiekopomne non omnis moriar*
Andrzej Zaniewski Emigrant
Wygnanie wcale nie musi być dalekie, wygnanie może być najbliższe.
Wygnańcem staje się nie ten, który odchodzi, lecz ten, który zostaje, bo nie może odejść.
Wygnańcem najbiedniejszym jest ten, którego myśli wygnano,
i to tak skutecznie,
że się ich wyrzekł.
*Horacy Pieśni III, 30, 6 z tomu Artefakty
styczeń-marzec 2015
LiryDram 67