Page 45 - Jezyk_kluczem_do_kraju_t2_ebook_no security
P. 45

i. praca, lenistwo i sprawy różne

                   Ćwiczenie 46
                   Przeczytaj opowiadanie Sławomira Mrożka pt. Hodowla, a następnie odpowiedz
                   na pytania.

                   HODOWLA

                   Przyszedł do mnie Kogut, bardzo zdenerwowany.
                       – Podobno Lis zakłada hodowlę kur. To niedopuszczalne.
                       – Dlaczego? Hodowla to organizacja, czyli cywilizacja.
                       –  Jak to, dlaczego. Przecież wiadomo, do czego Lisowi potrzebne są kury.
                        To jest zbrodnicze przedsięwzięcie. Należy przeciwdziałać.
                       – Jak?
                       – Musimy rozmówić się z Lisem.
                       – Ja też?
                       – Chodź ze mną, potrzebuję cię jako świadka.
                   Lisa zastaliśmy przed lokalem dopiero co wynajętym. Właśnie przybijał do drzwi
                   tabliczkę: „Hodowla drobiu. Kierownictwo: Lis”.
                       – Zdejm to w tej chwili! – krzyknął Kogut.
                       – Dlaczego? To jest solidna firma i musi posiadać swoje biuro.
                       – Ty, powiedz mu – zwrócił się do mnie Kogut.
                       –  Kogut obawia się, że zakładanie hodowli drobiu przez Lisa jest niewłaści-
                        wością.
                       – Tak myśli? – zmartwił się Lis.
                       –  To może wywołać reperkusje. Krytycyzm, można sądzić, uzasadniony, to
                        znaczy  pewne  podejrzenia,  przypuszczenia  co  do  rzeczywistych  celów
                        przedsiębiorstwa.
                       – Doprawdy? A czemuż to?
                       – Z uwagi na twój stosunek do kur.
                       –  Ja mam czyste intencje, a ludzie mówią byle co. Mnie chodzi o dobro kur.
                        Pragnę im zapewnić godziwe warunki egzystencji.
                       –  Aha, czyste intencje! – oburzył się Kogut szyderczo. – A jaki będziesz miał
                        personel?
                       – Też lisy, oczywiście. Sami fachowcy.
                       – Proszę – zwrócił się do mnie Kogut. – Czy to nie jest bezczelność?
                       –  Obawiam się, że Kogut ma rację. Hodowanie kur przez lisy, tego opinia pu-
                        bliczna nie może przyjąć bez zastrzeżeń. – Lis zamyślił się głęboko.
                       –  Ha, jeżeli obaj jesteście tego zdania... Mogę się wycofać. Ja osobiście nie
                        mam żadnych ambicji. Ja tylko chciałem dobrze dla kur.
                       – Rezygnujesz naprawdę? – zapytał Kogut z niedowierzaniem.
                       –  Oczywiście. Tylko mi żal, że upada tak piękny projekt mający na celu do-
                        bro społeczne.
                       – Ustępujesz bez sprzeciwu?
                       –  Jak mam cię inaczej przekonać, że mnie wcale nie zależy ani na interesie,
                        ani na kierowniczym stanowisku?

                                                                                       45
   40   41   42   43   44   45   46   47   48   49   50