Page 9 - 3. Part ebook Andrzej_Rozbicki_PDF_Neat sept 9
P. 9
Cud w Toronto, bezkompromisowa i szczera. Po koncercie skomplemen-
czyli jak przynieść radość tuje nasz występ. Całą piątkę naszych cudownych Pola-
Polakom na obczyźnie ków z Toronto łączy, oprócz wspomnianej przyjaźni, mi-
łość do muzyki. Na próbie dochodzi do kolejnego cudu
Podróż zaczęła się dość nerwowo, bo docieramy - czarnoskóra piękność Siona Majewski, dyrygentka po-
na Okęcie z dużym opóźnieniem. 9 godzin spędzonych lonijnego chóru dziecięcego, bezbłędną polszczyzną
w chmurach uświadamia mi po raz kolejny, jak duża jest śpiewa „Pieśń wieczorną” Moniuszki. Beczę i nie wsty-
kula ziemska. Na lotnisku w Toronto wpadamy w ciepłe dzę się łez, jesteśmy totalnie wzruszeni.
i gościnne ramiona naszego gospodarza Maestro An- Koncert. Ogromna sala powoli się zapełnia. Do
drzeja Rozbickiego. Andrzej to uśmiech, energia i per- naszego kwartetu dołącza młoda sopranistka polskiego
fekcyjna logistyka, krótko mówiąc człowiek orkiestra, pochodzenia, urocza Caroline Stańczyk, a koncert pro-
zawsze z planem na następny dzień. wadzi z dowcipem Arthur Wachnik, wcielając się w Sta-
Nasze Anioły - jest Ich trójka. Pierwszy to nie- nisława Moniuszkę. Zaczynamy utworami Moniuszki,
zawodny przewodnik po Toronto Grzegorz Tautt, in- przenosząc publiczność, w większości złożoną z Pola-
żynier atomistyki. W Panu Grzegorzu zakochuję się ków, w świat polskiej muzyki. Czujemy jak są jej spra-
z miejsca, spędzamy z nim cudowny dzień, dowiadu- gnieni, jak chłoną każdy utwór. Kiedy na scenę wkracza
jąc się ciekawych rzeczy o Toronto, Kanadzie i tutejszym Siona i zaczyna śpiewać „Po nocnej rosie płyń wdzięcz-
barwnym i zintegrowanym środowisku Polaków. Pod- ny głosie” sala zamiera, aby po chwili dołączyć śpiewem
czas wspólnego spaceru nad jeziorem Ontario odbywa do wykonawców. Druga część koncertu zaczyna się uro-
się pierwszy cud. W pewnej chwili mijająca nas para za- czystością odznaczania medalami z okazji wspomniane-
gaduje do nas po polsku, na co z radością odpowiada- go Jubileuszu. Z radością widzimy wśród wyróżnionych
my. Kiedy się oddalamy, obracam się do nich krzycząc: Grzegorza, Karola i Tereskę. W uroczystości bierze udział
„Zapraszamy jutro na koncert polskich arii i pieśni Mo- Konsul Krzysztof Grzelczyk. Zaczynam tą część koncer-
niuszki”. W odpowiedzi słyszę: ELA!!? Okazuje się, że tu Habanerą z opery „Carmen” G. Bizeta i zapraszam
spotkałam swoich przyjaciół z czasów, kiedy śpiewaliśmy na scenę zaskoczonego Pana Konsula. Jest to Jego de-
w Chórze Akademickim Politechniki Szczecińskiej. Na- biut sceniczny i wypada nader udanie, o czym świadczą
stępnego dnia spotkamy się na koncercie. gromkie oklaski. Moi cudowni koledzy uwodzą publicz-
Dom niesamowity. Taki jest dom Andrzeja ność kolejnymi ariami - Joanna Horodko brawurowo
i Danusi Rozbickich, pełen kwiatów, obrazów, plakatów wykonuje arię Julii z opery „Romeo i Julia”, Kamil Pękala
z licznych koncertów Andrzeja z całego świata, pysznych błyskotliwie śpiewa Toreadora z „Carmen”, a Tomasz Jan-
ciastek z syropem klonowym, wspomnień, rozmów i mu- czak zachwyca najsłynniejszą arią świata, czyli „Nessun
zycznej energii. Pianistka gra, my śpiewamy, a Andrzej dorma” z opery „Turandot” G. Pucciniego. Wisienką na
energicznie i precyzyjnie nakreśla przebieg jutrzejszego muzycznym torcie jest duet Papageno i Papageny z ope-
koncertu. Czujemy, że jest dla Niego ważny i taki będzie. ry „Czarodziejski flet” W. A. Mozarta w wykonaniu Ka-
Drugi Anioł. To Karol Świtakowski, kolej- mila i Caroline Stańczyk. Publiczność szaleje, my wzru-
ny opiekun naszej ekipy. Odwozi nas na próby i dba szeni, na twarzy Maestro widzimy promienny uśmiech
o wszystko - od wody po nasze dobre samopoczucie. Za- - wszystko się udało, jest kolejny, zasłużony sukces.
uważamy niesamowitą więź przyjaźni jaka łączy Grzesia, Konsulat. W gościnnych progach Pana Konsu-
Karola, Andrzeja i Danusię. Po wspólnie spędzonych la- la Krzysztofa Grzelczyka i jego przeuroczej małżonki Jo-
tach na obczyźnie rozumieją się bez słów, spełniają każdą lanty wspominamy Wrocław, gdzie Pan Krzysztof piasto-
prośbę Andrzeja, czując Jego napięcie, przewodnictwo wał urząd Wojewody i spektakle Opery Wrocławskiej, na
i wizjonerstwo, wiedząc, że to jego osobowość skupia których bywali Państwo Grzelczykowie. Jesteśmy pod-
Ich wokół muzyki i trzyma w godnym pozazdroszczenia budowani i wzruszeni jednością Polonii w Toronto. Ich
uścisku przyjaźni. więź z Polską jest niewzruszona, a spoiwem jest Andrzej
Anioł trzeci. Podczas próby z Celebrity Sym- Rozbicki, który dzięki swojej kreatywności i pasji łączy
phony Orchestra, która właśnie podczas naszego kon- to środowisko i cementuje jeszcze mocniej. Cudownie,
certu będzie obchodzić jubileusz 25 lecia, poznajemy na- że istnieją tacy artyści i pasjonaci.
szego Trzeciego Anioła: Panią Tereskę Wierzbicką. Jest Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak, Wrocław
197