Page 134 - 39_LiryDram_2023
P. 134

  132 LiryDram
kwiecień-czerwiec 2023
czarne oczy masz
mrok woła mrok
czerń przyciąga czerń
a pomiędzy nimi niepewność
o zmierzchu las jak tęczówka pełna gąszczu gałęzi i igieł bezwietrznie szkliście łzy płyną jak po szybie wczesnojesienny wrześniowy deszcz
droga długa szlak kręty wije się świetlisty język księżyca zamarł w bezruchu jakby dla pewności
w gęstych bujnych włosach jak wyrzeźbionych w granicie związanych skrzydłach kruka cisza złowroga mgliście oplata zapinkę już pustą - meldunek przekazany
serce bije mocniej - za mocno - po spotkaniu z ukochanym - czekał on ci bohater celny Cios - nie zawiodłaś go
a w tym leśnym bezgłośnym krzyku gdzieś w oddali odgłosy wybuchu zmieszane z kukułczym pohukiwaniem - tu Szałas - w drodze do Suchedniowa - tu prawie koniec wędrówki i zasłużony odpoczynek
nie wiesz jeszcze że wieczny
*Lucynie Furmańczyk ps. Węgielek - kuzynce - w 100. rocznicę urodzin






















































































   132   133   134   135   136