Page 139 - 27_LiryDram_2020
P. 139

dzieciątko, po jej prawej stronie klęczy zakon- nik w białym habicie, o rysach zleceniodawcy obrazu – Jorisa van der Paele. Wszystkie po- stacie wyglądają jak żywe, są bardzo realne. Przechodzę do Portretu Małgorzaty van Eyck. Wysokie czoło, wyskubane brwi, delikatne ry- sy, na głowie biała chusta zdobiona koronką, co świadczyło o zamożności. Niezaprzeczalnie była piękną kobietą. Czy namalował ją pięk- niejszą niż była? Czy ją kochał? Zastanawiam się, na czym polegał geniusz van Eycka i jak współczesny, zwykły człowiek ma patrzeć na te dzieła.
Po pierwsze, na te obrazy należy patrzeć powoli. Tylko wtedy można dostrzec ma- lutkie, wypieszczone detale, czasami malo- wane pędzlem z jednym włosem, wymaga- jące ogromnej sprawności, uwagi i cierpli- wości. Te wszystkie fałdki, zmarszczki, za- łamki, włoski, misterne wzory sprawiają, że
tkaniny na obrazach wydają się rzeczywi- ste do tego stopnia, że można wręcz poczuć ich fakturę, i już z tego powodu całe dzie- ło chciałoby się okrzyknąć malarskim arcy- dziełem. Jan van Eyck jest jednym z pierw- szych malarzy używających farb olejnych, więc tym bardziej można podziwiać jego kunszt. Po drugie, należy zauważyć genial- ne uchwycenie światła odbijającego się na szatach, twarzach i różnych przedmiotach. To w połączeniu z zachowaną perspektywą i odpowiednią kolorystyką powoduje, że ob- razy są jak trójwymiarowe. Po trzecie, re- alizm – wszystko jest przedstawione tak, jak to było w realnym świecie, i to z dokładno- ścią do najmniejszego szczegółu. Po czwar- te, obrazy te mają swoją ukrytą symboliczną wymowę – nic nie jest na nich przypadko- we. Na przykład posążek Ewy w podłokietni- ku tronu, na którym siedzi Maryja, symbo- lizuje, że Ewa sprowadziła na świat grzech, a Maryja tuląca dziecko – zbawienie. Figurka Kaina zabijającego Abla to zapowiedź męki Chrystusa, Samson pokonujący lwa przed- stawia wyswobodzenie ludzkości z mocy piekielnych przez Jezusa. To dodaje tym dzieło „duchowej” głębi. W końcu te obrazy są świetnie rozplanowane, pełne harmonii, a postacie, szczególnie na portretach, któ- rych van Eyck malował dużo, wyglądają jak żywe. No cóż, van Eyck to prostu klasyka. Motto roku 2020 brzmi: „OMG! Van Eyck was here!”, co oznacza: „O rety (dokładnie: O mój Boże!), Van Eyck był tutaj!” Myślę, że w swo- ich obrazach zostawił potomności cząstkę siebie i swojego świata już na zawsze. Od czasu do czasu ktoś musi o nim przypomnieć, aby nowe pokolenia mogły go odkryć dla sie- bie i po swojemu. I temu ma służyć ta i inne wystawy.
kwiecień-czerwiec 2020 LiryDram 137


































































































   137   138   139   140   141