Page 148 - 32_LiryDram_2021
P. 148

   z projektantką w pierwszej fazie naszej współ- pracy dotyczyły tego, jak tę koncepcję zrealizo- wać w konkretnych projektach i jaki wyobraża- my sobie ostateczny kształt ekspozycji stałej. Oboje mieliśmy podobne zdanie, że wystawa musi być multimedialna, ale modna obecnie „multimedialność” (moim zdaniem słowo wy- trych, zwłaszcza w instytucjach muzealnych) musi być „z prawdziwego zdarzenia”. Zwiedzi- łem w Europie wiele muzeów, które określały się mianem multimedialnych, jednak często było to po prostu kilka zawieszonych monito- rów połączonych ze zdezelowanymi, najtań- szymi na rynku słuchawkami. Oboje z projek- tantką byliśmy także przekonani, że muzeum w XXI wieku, zwłaszcza muzeum poświęcone takiemu tematowi jak polska piosenka, musi być interaktywne, przede wszystkim dlate- go, by w przyszłości przekonać do zwiedzania
wystawy stałej młode pokolenie. Podczas ka- żdego ze spotkań z Danutą Słomczyńską prze- wijały się dwa główne motywy naszych roz- mów. Pierwsze zdanie, które usłyszałem od projektantki i z którym absolutnie się zgadza- łem i zgadzam, brzmiało, że „piosenka to jest show” i że nasze muzeum musi zawierać ele- menty widowiska. Natomiast druga bardzo istotna kwestia, którą za każdym razem po- ruszała projektantka, prowadziła do konkluzji, że „nie robimy encyklopedii ani leksykonu, ro- bimy jedynie rys o polskiej piosence”. Szybko się przekonałem, że Danuta Słomczyńska ma rację; gdybyśmy bowiem chcieli zrobić „ency- klopedię polskiej muzyki rozrywkowej”, zwa- żając na ogrom zagadnienia, musielibyśmy posiadać specjalny budynek mający dziesięć pięter. Przez sto lat historii polskiej muzyki rozrywkowej przewinęły się przecież dziesiątki,
146 LiryDram
lipiec–wrzesień 2021
fot. Sławomir Mielnik






























































































   146   147   148   149   150