Page 29 - 34_2022_LiryDram
P. 29
Marek Wołyński Pragnienie
Coraz więcej słów w zaciśniętych dłoniach – uwięzione prowokują bunt
A gdyby tak uwolnić zatrzymany czas
zerwać
byle przydrożny kwiat
zamienić kamień w miłość
z serca wyjąć noc –
być jak ptak
co się zrywa z gniazda do pierwszego lotu
Katharsis
Zerwałem maskę z twarzy
Wysypały się
jak spod kory starego drzewa – ruchliwe kłamstewka
kawałki spróchniałej hipokryzji a nawet resztki zmurszałego wstydu
I już po chwili usłyszałem krzątającą się
z radosnym śpiewem
po wysprzątanym domu duszę
ze zbioru Pod ciężarem skrzydeł
styczeń–marzec 2022
LiryDram 27