Page 166 - 26_liryDram_2020
P. 166

wymaga, by uniwersytet posiadał odpo- wiednią kadrę oraz zaplecze badawcze i in- frastrukturalne, był zespolony z życiem na- rodu i państwa oraz wykazywał otwarcie na świat w szerokim tego słowa znaczeniu. Dwa ostatnie czynniki generują potrzebę autono- mii i samorządności uniwersytetu, jego wol- ności ideologicznej i kierowania się zasadą Plus ratio quam vis. Na takim fundamencie osadzony uniwersytet musi być wspólnotą ludzi wybitnych, potra ących łączyć śmia- łość rozumu ze świadomością własnych gra- nic, radość wiedzy z fascynacją dla nieznane- go. Tylko tacy ludzie mogą osiągać znaczą- ce wyniki w pracy naukowej, dydaktycznej i wychowawczej, uniwersytet zaś jako całość będzie w stanie wypełniać swoją misyjną ro- lę i być intelektualnym sumieniem społe- czeństw. Dlatego rekrutację kadry do pracy w uniwersytecie musi cechować bardzo wni- kliwy osąd, który oprócz kryteriów fachowych powinien uwzględniać także cechy osobowo- ściowe kandydata. Jasno wyraził to profesor Stanisław Ossowski, pisząc:
Pracownik naukowy uniwersytetu to ta- ki człowiek, do którego zawodowych obowiązków należy brak posłuszeństwa w myśleniu. Na tym polega jego służ- ba społeczna, aby pełniąc swe zawodowe czynności, nie był w myśleniu posłuszny. Pod tym względem nie wolno mu być po- słusznym ani synodowi, ani komitetowi, ani ministrowi, ani cesarzowi, ani Panu Bogu. Jeżeli jest posłuszny, jeżeli poglądy swoje zmienia na rozkaz albo jeżeli myśl jego nie jest w zgodzie z jego słowami, sprzeniewierza się swoim obowiązkom, tak jak się sprzeniewierza inżynier, który dla świętego spokoju albo dla zysku, albo przez lenistwo, albo przez małoduszność
pustakami zastępuje żelazobeton albo
drewnem granit.
Oprócz tych walorów potrzebne jest, by ze- spolenie pracowników uniwersytetu charak- teryzowało przekonanie, iż ten stanowi dobro wspólne. Nie wyklucza to koniecznego zacho- wania, a nawet wzmocnienia zróżnicowania hierarchicznego i związanych z nim preroga- tyw decyzyjnych. Te bowiem nie mogą pod- legać regułom nadmiernie rozbudowanej de- mokracji. Również członkowie różnych rad i ciał kolegialnych nie mogą traktować swo- jego w nich uczestnictwa jako snobistyczne- go wyróżnika, toteż członkowie ciał dokonu- jących wyboru składu tych organów są obo- wiązani wnikliwie go ustalać. Bardzo waż- ny w uniwersytecie jest aspekt pokoleniowy oparty na tradycyjnej relacji mistrz–uczeń. Za każdym wybitnym człowiekiem stoi wybitny nauczyciel, prawdziwy mistrz, będący uczo- nym i wychowawcą, i jest jego uczeń, wzbo- gacający się wiedzą mistrza i wzrastający je- go autorytetem. Ich relacje powinny być part- nerskie, pozbawione aspektów feudalnych. Rolą mistrza jest również ukształtowanie wśród młodych współpracowników przekona- nia, że społeczeństwu winni są nie tylko wyni- ki badań. Aby to przekonanie mogło krzepnąć i rozrastać się, należy wzmóc wpływ środowi- ska akademickiego na życie publiczne. Obecnie prestiż nauki i naukowców jest zbyt niski, co grozi poważnymi konsekwencjami dla społeczeństwa, które w coraz większym stopniu zależy od nauki i technologii. Dlate- go istotnej poprawy wymaga status material- ny naukowców i nauczycieli akademickich. Niepokojący jest fakt, że obecnie średnia pła- ca asystenta jest na poziomie około 50 pro- cent płacy w gospodarce. Jak już wcześniej wspomniano, kształcenie uniwersyteckie nie
164 LiryDram styczeń–marzec 2020


































































































   164   165   166   167   168