Page 165 - 30_LiryDram_2021
P. 165

O złocie,
jego wartości i związku
z wolnością
 Stanisław Hodorowicz, Maciej Hodorowicz
W powszechnym mniemaniu zło- to pozwala nie tylko nabywać róż- ne dobra i zaspokajać wszelkie pragnienia, ale również wygrywać wojny, pozyskiwać względy drugich osób, kupować modlitwy, sławę, a nawet cnotę i honor. Nic dziwne- go przeto, że ludzie złota pożądają i przy- pisują mu szczególną wartość. Tak szcze- gólną, że niektórzy, skądinąd wydawałoby się poważni osobnicy twierdzą, iż naród, aby dobrze żyć, musi utrzymywać w skarb- cu rezerwy tego kruszcu. Wartość złota ma wynikać z jego szeregu unikatowych wła- ściwości. Ot, chociażby największej trwa- łości, wytrzymałości na próbę ognia, naj- wspanialszej barwy czy najsilniejszego blasku. Tak więc, spośród wielu innych metali, złoto zostało wyraźnie wyróżnio- ne. A przecież niektóre inne metale pod względem tych walorów złotu dorównują,
a nawet go przewyższają. Warto przeto za- stanowić się, jak doszło do utożsamiania złota z wartością. Przede wszystkim trze- ba zauważyć, że wartość ma to wszystko, co jest komuś potrzebne. Gdy stwierdzamy, że „coś jest potrzebne”, to zarazem wyra- żamy sąd, że brak tego „czegoś” ogranicza swobodę działania. Zatem dysponowanie tym „czymś” zwiększa wolność i tym sa- mym ma wartość. Równocześnie to „coś”, będąc potrzebne, staje się towarem. Czy nadanie wartości imienia „złoto” wynikło z jego użyteczności jako towaru? Na pew- no nie dla pierwotnego myśliwego, paste- rza czy rolnika, ponieważ kawałek złota nie był im potrzebny w codziennym bytowa- niu. Brak tego kruszcu ani nie pozbawiał ich, ani nie przydawał im żadnych stop- ni swobody działania. Jedynie w Meksyku i w Południowej Afryce, przed przybyciem
 styczeń–marzec 2021 LiryDram 163




























































































   163   164   165   166   167