Page 57 - 30_LiryDram_2021
P. 57

Rafał Gawron
Kwiatki sadzone
pada z nieba od rana
rozmawiamy w pełnym milczeniu słychać nić
oblegamy się rękami
w geście pokoju
podpisane wzrokiem porozumienie prowadzi nas do stanu
status quo
ktoś z boku mówi
nihil novi
w geście rozpaczy sadzi kwiaty
Ada Jarosz
krawiec snów
Pokrył mnie kurz, Panie. Pokrył umysł i serce, lecz póki śnię, oddycham nadzieją.
Może stanę się drzewem? Gdy ostatni konar uschnie, odejdę, a z mego ziarna zrodzą się nowe liście i hymn chwalący przestworze świata i magię oceanu.
Minę chyże, skąpane w morzu buczyn, ułożę rośne krople – jedna za drugą – a one popłyną niczym małe, platynowe łodzie zanurzone w morzu przedświtu.
A jeśli zmienię się w kamień, zimny niczym śmierć i twardy jak bezduszna miłość? Będę darem składanym
na macewach, za który obdarowani podziękują wieczną ciszą?
styczeń–marzec 2021
LiryDram 55















































































   55   56   57   58   59