Page 62 - 30_LiryDram_2021
P. 62

  60 LiryDram
styczeń–marzec 2021
Kuzynka-krowa spod Nysy uciekła przed ludźmi do wody, byle tylko żyć.
Kury nie zdołały się wykupić jajkami, kończąc w rosole.
Podpalane dla zabawy koty, porzucane, kopane psiaki.
każdy jest poetą ? Koń by się uśmiał.
Podzwonne dla pieśni nad pieśniami
Jakże cię odmieniły mijające lata, przyjaciółko moja.
Twe stopy, niegdyś piękne w sandałach, dziś po kostkę ukryte
w schodzonych buciorach.
Pod rozciągniętym swetrem skulone dwie gołębice.
Nieodgadniona linia twoich bioder w zwojach szerokiej spódnicy, szyja – wieża z kości słoniowej – spękana.
Nastał przecie czas kwitnienia winnic i synogarlic słychać głosy,
a ty śpisz, przyjaciółko moja?
Czyś już nie kobietą, a tylko osobą?
Jadwiga Malina
O pszczole
Cała ta brzęcząca rzetelność jak okiem sięgnąć.
Od gniazd nasiennych po opuszki jeżyn.
Wszystkie te wspaniałości we świat brodzące.
Rozmaite zboża pylące się. Osypujące. Całe to, wszem i wobec. Skąd przyjdzie i dokąd pójdzie, gdy już cię nie uświadczy.
Czarna załoga, Kraków, 2018













































































   60   61   62   63   64