Page 116 - 36_LiryDram_2022
P. 116
względności. Przede wszystkim zburzyła jego jedność. Okazało się bowiem, że każdy punkt w przestrzeni ma swój własny czas. Powoduje to, że taki sam charakter mają wszelkie zja- wiska w przestrzeni usytuowane. Nie istnieje pojedynczy czas, bowiem jego bieg zależy od prędkości, z jaką obiekt się porusza i ma- sy, obok której się znajduje. Gdy obiekt jest w ruchu, to jego czas własny „kurczy” się[1]. Podobnie bieg czasu spowalnia sąsiedztwo masy[2]. W rezultacie słowo „teraz” traci przypisywany mu sens.
W tym kontekście staje się kluczowe pytanie: „Czym właściwie jest czas?”. Pytanie to zada- wali sobie już starożytni. Arystoteles, próbując na nie odpowiedzieć, doszedł do wniosku, że czas jest odmierzaniem zmiany[3]. Tak więc brak zmiany sprawia, że czas nie płynie, czyli fizycznie go nie ma. Tezie tej hołdował także Leibnitz, wybitny niemiecki filozof i matema- tyk, który nadto dowodził, że autonomiczny czas w ogóle nie występuje.
Zupełnie odmienny pogląd wyraził natomiast Newton. Wprawdzie dopuszczał on jakiś ary- stotelesowski czas odmierzający dni i ruchy, ale przede wszystkim uważał, że istnieje czas „realny”. Ten realny czas to byt, który płynie niezależnie od czegokolwiek i czy coś się poru- sza lub zmienia[4]. Te dwie koncepcje zespolił Einstein. Ogólną konkluzją jego syntezy jest stwierdzenie, że racje mieli zarówno Arysto- teles, jak i Newton[5]. Oprócz bowiem doty- kalnej materii, według Einsteina realny jest byt będący zespoleniem czasu i przestrzeni. Byt ten, nazwany czasoprzestrzenią, nie ma jednak charakteru absolutnego, niezależne- go od tego, co się wydarza. Czasoprzestrzeń zrodziła się w momencie Wielkiego Wybuchu. W powstałej czasoprzestrzeni doszło do ini- cjacji zdarzeń i rzeczy. Tak więc na poziomie
fundamentalnym czas nie występuje jako wy- odrębniony byt. Tym samym czas, oprócz jed- ności, utracił drugi podstawowy swój atrybut, a mianowicie niezależność. Mimo tego wła- sność ta jest mu powszechnie przypisywana. Dzięki temu uzyskujemy bowiem efektyw- ne narzędzie do opisu makroskopowej rze- czywistości, gdyż jego upływ może stanowić miarę zmian rzeczy, którym one ulegają pod wpływem zachodzących zdarzeń. Następstwa tychże wyznaczają strzałki czasu. Wyznaczników tego typu może być bardzo wiele. Główne wyróżnione strzałki czasu to: termodynamiczna, dana wzrostem entropii; biologiczna, wyznaczana procesami rodze- nia się organizmów, ich starzenia i umiera- nia; doznawana, związana z pamięcią obej- mującą tylko przeszłość; elektromagnetycz- na, spowodowana biegiem promieniowania od źródła do celu; grawitacyjna cechująca się także tym samym zwrotem. Pierwotnym źródłem wszystkich tych wyznaczników jest rozszerzający się Wszechświat. Ten obraz cza- su, ukształtowany przez teorię względności, pogłębia uwzględnienie kwantowej natury czasoprzestrzeni. Jej opis odbywa się w ra- mach mechaniki kwantowej, wedle której zmienne fizyczne wykazują trzy następują- ce cechy: ziarnistość, nieokreśloność i rela- cyjność. Zgodnie z tym czas mierzony przez zegar nie jest ciągły, lecz może przyjmować tylko niektóre dyskretne wartości. Czas jest skwantowany. Jego najkrótszy odcinek nosi nazwę czasu Plancka i wynosi 10-44 sekundy. Minimalny odcinek czasu jest w pewnym sen- sie jego swoistym atomem. Myśl tę wyraził już w XII wieku wybitny filozof Majmonides pisząc: „Czas składa się z atomów, czyli z wielu części, których nie da się podzielić na mniej- sze z powodu tego, jak krótko trwają”[6]. Należy
114 LiryDram lipiec–wrzesień 2022