Page 166 - 36_LiryDram_2022
P. 166
Wspomnienie o Waldemarze Marczewskim
Odszedł
zawcześnie
Ukochany Ojciec Wspaniały Nauczyciel
Najlepszy Przyjaciel
Brakuje mi go. Odszedł 7 czerwca 2021 roku. Za wcześnie. Rok przed śmiercią otrzymał w Kielcach legitymację wędkarską,
kupił sprzęt. Najwyraźniej planował chodzić na ryby, na co prawie nigdy wcześniej nie miał czasu. Być może chciał je łowić nad Zalewem w swoim rodzinnym Suchedniowie. Pełno tu- taj wędkarzy, szczególnie latem.
Wiele przyjemności odkładał na później, czekał na emeryturę. Podobnie jak jego siostra Wie- sława, która często mawiała, że na emerytu- rze wreszcie będzie miała czas na pieczenie
ciast, uprawianie ogródka, wyjazdy. Zmarła tuż po przejściu na emeryturę. Ojciec bardzo kochał swoją siostrę i dom rodzinny w Suche- dniowie, do którego wracał w całym dorosłym życiu regularnie, w każdej wolnej chwili. Przy- woził rodzinę. Mnie – pierwszej córce – przy- padło spędzenie tu dzieciństwa aż do szkoły podstawowej, do której poszłam już w War- szawie. W otoczeniu lasu sosnowego, na po- dwórku z kurami i drwalką, w której dziadek przechowywał narzędzia i węgiel. Dzięki te- mu mogłam bardzo dobrze poznać rodziców
164 LiryDram lipiec–wrzesień 2022