Page 164 - 38_LiryDram_2023
P. 164

  wzrostu wolności, choć w konsekwencji nie- sie oczywisty zgubny skutek. W początkowej fazie powoduje ono, że w otoczeniu komórek nowotworowych wytwarza się strukturalny chaos. Zwykle organizm normalizuje tego ty- pu lokalne zaburzenia i pokonuje agresywne komórki nowotworowe. Niestety, czasem jego obronno-naprawczy układ zawodzi i staje się niewydolny. W takim przypadku rola organi- zmu ogranicza się tylko do lokalizowania no- wotworu i jego klonów.
Obecnie wyróżnia się cztery główne przyczy- ny prowadzące do wystąpienia w komórkach niepożądanych mutacji. Grupę pierwszą sta- nowią bodźce środowiskowe. Można tu wymie- nić promieniowanie ultrafioletowe, promienio- wanie rentgenowskie, rakotwórcze substancje chemiczne, czy dym papierosowy. Czynniki te atakują DNA i zmieniają jego strukturę che- miczną. Drugim powodem są mutacje zacho- dzące na skutek przypadkowych błędów pod- czas podziału komórki. Trzecią przyczynę sta- nowią zmutowane geny odziedziczane po ro- dzicach. Stąd biorą się nowotwory w rodzaju raka piersi, występujące w kolejnych pokole- niach tej samej rodziny. Wreszcie geny mogą być umieszczane w komórkach przez wirusy, które czasem mogą odgrywać rolę genowych „tragarzy”. Stwierdzono, że komórki nabywają cech rozpoznawanych jako rak dopiero po na- gromadzeniu w nich pewnej liczby nieprawi- dłowości. Są wtedy inwazyjne i metastatycz- ne. Bert Vogelstein odkrył, że do wystąpienia takiego stanu dochodzi w procesie stopniowe- go kumulowania się mutacji w jednej komórce [9]. Można powiedzieć, że komórka w pewnym sensie „czołga” się powoli ku chorobie. Liczba nieprawidłowości niezbędnych do zrakowace- nia komórki nie jest dokładnie znana i najpraw- dopodobniej zależy od rodzaju nowotworu [10].
Również do tej pory nie wiadomo, dlaczego niektóre nowotwory są bardziej rozpowszech- nione niż inne. Przykładowo, u kobiet rak piersi występuje 3 razy częściej niż rak jelita gru- bego i około 20 razy częściej niż rak mózgu. Ogólnie można stwierdzić, że komórki no- wotworowe powstają dzięki mutacjom, „wo- li” przetrwania, doborowi naturalnemu i po- działowi. We wszystkich czterech przypadkach dochodzi do tego samego patologicznego zja- wiska: niewłaściwej aktywacji lub dezaktywa- cji genetycznych ścieżek kontrolujących po- dział. Skutkuje to złośliwym, zderegulowanym namnażaniem się komórek. Genom, „opętany” obsesją samoreplikacji, wykorzystuje do tego komórkę i jej fizjologię. To stanowi istotę za- chowania nowotworu jako wyodrębnionego bytu. Bytu, który zgodnie z prawem wzrostu wolności replikuje się w szybkim tempie, gdyż to, przynajmniej do pewnego czasu, daje mu coraz więcej możliwości rozwijania się. Sta- ny te osiąga kosztem otoczenia i tym samym minimalizuje własny wysiłek. W tym „zacho- waniu” przejawia się wolnościowa zasada: Jak najwięcej mieć, jak najmniej musieć. Powyżej zauważono, że pochodzenia nowotworu można się doszukiwać w odległej przeszłości. Kilkana- ście lat temu pogląd taki wyraził Paul Davies [11]. Zgodnie z nim rak jest: Prehistoryczną, dobrze zorganizowaną i skuteczną samoza- chowawczą odpowiedzią na stres, któremu komórki poddane przekształcają się w komór- ki nowotworowe poprzez przebudzenie odzie- dziczonej po dalekich przodkach sieci genów, powodujących wysokie tempo mutacji. Kon- cepcja ta bardzo dobrze rezonuje z wolnością jako prawem natury. Prawem, które popycha wszelkie byty do wysiłku na rzecz jej wzrostu, gdyż otwiera to coraz szersze możliwości ła- twiejszego trwania.
162 LiryDram styczeń–marzec 2023































































































   162   163   164   165   166