Page 49 - ITReseller_17-18_2014
P. 49
SexFit – GADŻET
TYLKO DLA PŁCI BRZYDKIEJ
SexFit jest typem bransoletki, która mierzy aktywność fizyczną podczas fizycznych zbliżeń. Gadżet spełnia dwojaką rolę – pod- trzymywanie erekcji oraz zliczanie spalonych kalorii i ruchów na minutę. SexFit współ- pracuje ze smartfonem. Specjalna aplikacja pokazuje statystyki dotyczące stosunków,
a także pozwala się nimi pochwalić na portalach społecznościowych. Pierwsze testy mają być realizowane pod koniec bieżącego roku. Nieznana jest również cena urządzenia, choć producent nie ukrywa, że liczy na wielki rynkowy sukces.
Apple odniosło rynkowy sukces dzięki pięknemu wzornictwu.
Ale noszenie produktu w etui czy torbie to co innego niż noszenie ubrania. Strój mówi bardzo dużo o charakterze człowieka.
Co się stanie, jeśli w tkaniny wpleciemy nowoczesne technologie? Co się stanie, jeśli włożysz chip w akcesoria? Dlatego tworzymy specjalną dywizję What If Group, której zadaniem ma być poukładanie tych puzzli.
Christopher Bailey
CEO Burberry dla magazynu Wired
garderoby. Jako taki musi spełniać okre- ślone funkcje, natomiast może być też ładny, a nawet elegancki.
Klienci, a więc i producenci coraz bar- dziej przekonują się do takiego sprzę- tu. Firma Apple zatrudniła byłą szefową marketingu marki Burberry, czyli osobę ze świata mody. Dla Samsunga pracu- ją takie domy mody, jak Moschino czy Kirkwood.
Wszystko wskazuje, że jest to dopiero początek współpracy przemysłu elek- tronicznego i modowego. Wielu do- stawców urządzeń elektronicznych sta- ło się już stałymi partnerami dni czy ty- godni mody, a także innych wydarzeń tego typu. Wygląda na to, że mamy do czynienia ze stałą tendencją. Truizmem jest dziś twierdzenie, iż smartfon nie służy wyłącznie do dzwo- nienia. Przeciwnie, mnóstwo osób robi dziś zdjęcia, przegląda strony interne- towe, czyta prasę i tak dalej. Telefony są ich towarzyszami podróży, a więc mają się świetnie prezentować wizualnie. Poza tym ludzie oczekują od urządzeń elektronicznych, że będą coraz bardziej osobiste.
Zjawisko ma z pewnością charakter globalny. Ale u nas w Polsce nie widać jego przejawów tak wyraźnie jak w in- nych częściach świata. Dużo bardziej gadżeciarska jest zachodnia Europa, Stany Zjednoczone, a szczególnie po- łudniowo-wschodnia Azja.
– Południowa Korea, Chiny, Japonia – tam widać absolutną fascynację – zwra- ca uwagę Jerzy Łabuda. – Dziewczyna idzie ulicą, a przy telefonie ma pięć wi- siorków, jakichś łapek, twarzyczek. Robi się z tego taki mały totem. W świecie za- chodnim występuje to w sposób trochę bardziej stonowany. I wzornictwo jest raczej bardziej dojrzałe.
Ogólnie wzornictwo przenika do świa- ta techniki bardziej niż kiedykolwiek
w historii. Znajduje to odzwierciedlenie między innymi właśnie w powstawaniu nowych kategorii produktów. Widać to szczególnie w Korei, która rządzi się własnymi prawami, czego przejawem są na przykład szczoteczki do zębów i samochody Samsunga.
Jeżeli chodzi o stronę biznesową, z pew- nością jest to dopiero początek drogi. Trudno dziś jeszcze przesądzić, co bę- dzie wielkim sukcesem, które produkty zawojują rynek. Na razie wiele wskazuje na zegarki. Ale w wypadku wyrobów konsumenckich wyobraźnia często nas zawodzi. Za kilka lat może się okazać, że przebojem stanie się produkt, o którym dzisiaj nie myślimy.
Na przykład jakiś czas temu Microsoft zaskoczył świat, prezentując elektro- niczny biustonosz. Ma on przewidy- wać i ostrzegać użytkowniczkę przed nagłymi zmianami samopoczucia. Za pomocą wbudowanych czujników EKG będzie analizować zachowanie serca oraz skóry użytkowniczki i przesyłać informacje do smartfona. Aplikacja od- powiednio je zanalizuje i ostrzeże, jeśli poziom stresu w organizmie zacznie się podnosić. Pozwoli to między innymi na stosowne przeciwdziałanie.
Biustonosz jest także wyposażony w akcelerometr i żyroskop, a więc ma dostarczać dodatkowych danych. Jed- nakże, jak to często bywa, poważnym problemem jest na razie bateria. Bieli- znę należy ładować co trzy, cztery go- dziny, by działała poprawnie. Dlatego jest jeszcze sporo do zrobienia. Ale za kilka lat – kto wie, czy nie będzie to rynkowy przebój. Generalnie wielu fa- chowców twierdzi, że wearables mogą podbić świat nie tylko jako dekoracyj- ne gadżety, ale również jako urządze- nia w dziedzinie e-zdrowia.
Na razie wśród analityków nie ma zgo- dy co do wielkości rynku. Nie wiemy
bowiem, co w najbliższych latach za- proponują dostawcy, a tym bardziej – co wybiorą klienci. Firma badawcza Statista przewiduje, że w roku 2018 będzie to 12,6 miliarda dolarów, na- tomiast IHS mówi o 30 miliardach. Co do jednego nie ma wątpliwości – tego rynku nie można lekceważyć, bo ma on ogromny potencjał.
Jeżeli chodzi o głównych graczy, obec- nie, jak się wydaje, możemy typować z łatwością – walka rozegra się między firmami Apple i Samsung, a być może dołączą Google, Microsoft lub Intel. Czy zatem światowy rynek został już podzielony?
Kilka miesięcy temu szefowie wspo- mnianych koncernów z pewnością odetchnęli z ulgą. Kierownictwo Ama- zona poinformowało, że gigant sprze- daje coraz więcej wearables. Dlatego wydzielono dla nich oddzielną stronę. Obejmuje ona aż kilkanaście kategorii. I pojawiła się też dobra wiadomość dla konkurentów: Amazon nie planuje produkcji takich urządzeń. Ale może była to tylko zasłona dymna?
W dzisiejszym świecie nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy inne kon- cerny elektroniczne lub teleinforma- tyczne nie zwietrzą w tym interesu. Tym bardziej nie mamy pojęcia, ile start-upów pojawi się w najbliższym czasie i w jakim stopniu zawładną one rynkiem. Dotyczy to szczególnie tak dynamicznych branż, jak właśnie wearables. w
nr 17-18 (256-257) • grudzień 2014
iT Reseller 49

