Page 180 - 42_LiryDram_2024
P. 180

  Odeszła Bogusia Małłek – geografka z pasji, nauczycielka z powołania, dobry człowiek
    Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma
Wisława Szymborska, Kot w pustym mieszkaniu
BOGUSŁAWA ALICJA MAŁŁEK
(31 sierpnia 1969–30 stycznia 2024)
Urodziła się w Pruszkowie. Skończyła Liceum Księgarskie im. Stefana Żeromskiego w Warszawie, następnie w 1989 roku Wydział Geografii Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.
Przez pierwsze lata po studiach pracowała jako nauczycielka geografii w Szkole Podstawowej w Piastowie. Od 2000 roku związana była ze Szkołą Podstawową z Oddziałami Integracyjnymi nr 341 im. Twórców Literatury Dziecięcej, gdzie uczyła geografii oraz była wychowawczynią. Współautorka wielu publikacji książkowych na temat metodyki i organizacji nauczania geografii w szkołach podstawowych i średnich, m.in. Geografia 6: przewodnik metodyczny dla nauczyciela (Maria Figa, Bogusława Małłek, Bożena Wójtowicz, MAC Edukacja, Kielce 2019), Geografia 7: przewodnik metodyczny dla nauczyciela (Maria Figa, Bogusława Małłek, Jakub Sypniewski, MAC Edukacja, Kielce 2020).
Prywatnie mama dwóch córek – Asi i Oli oraz żona Roberta.
 Bardzo poruszyła mnie śmierć Bogusi. Znałam ją wiele lat. Przez ten czas, łącznie
z ostatnimi latami choroby, wydawała się niezniszczalna. Pełna dziewczęcego uroku, niewyczerpanej energii, niegasnącego uśmiechu na twarzy, ogromnej siły ducha, wewnętrznej radości, humoru, dystansu, uczynności i empatii. Nigdy nie okazywała słabości. Była nastawiona na rozwiązywanie pojawiających się problemów. Traktowała je jak zadania szkolne, niejednokrotnie dając do zrozumienia,
że wykonywany zawód nauczycielki to nie tylko praca zarobkowa, ale przede wszystkim pasja i powołanie.
Odeszła 30 stycznia br. W ciepły zimowy dzień, temperaturą bardziej przypominający ten późnowiosenny. Miała 54 lata. Przed południem zadzwonił jej mąż i drżącym głosem oznajmił: „Bogusia nie żyje”. Pomyślałam: „To niemożliwe”.
3 lutego pochowaliśmy ją na Cmantarzu w Nadarzynie. Było chłodno, szaro i mgliście. Córki płakały nad grobem matki. Wtórował im deszcz.
178 LiryDram styczeń–marzec 2024
Marlena Zynger
 

















































































   178   179   180   181   182