Page 47 - rasy.indd
P. 47

nek. Nakazują zwierzętom rozmnażać się gdy oni uznają że jest
        na to dobry czas, ignorując ich naturalny cykl godowy, zmie-
        niają drzewa by te rosnąc stawały się ich domami, zasadzają
        rzadkie rośliny w środowiskach, które im nie odpowiadały. Do
        tego wszystkiego używają magii, jednak każde zaklęcie, każ-

        de użycie mocy wymagało energii, która będzie je zasilać. Elfy
        nie chcą płacić za wygodę swoimi siłami, zrzucając płacenie
        tej ceny na istoty i rośliny żyjące wokół. To niszczyło całe lasy,
        a z czasem światy.
           Elfy stały się istną plagą, zostawiającą za sobą zgliszcza i ja-
        łowe pustynie, co nie podobało się bogom. Widząc co te wy-
        czyniają z jego światami Stwórca Sandgar domagał się ukró-
        cenia tego, chciał zniszczyć tą rasę, jednak gdy zaczął mówić

        o tym braciom, ci uznali że nie oni powinni decydować. Jako
        że elfy zrodziły się dzięki zaistnieniu smoków, uznano, iż de-
        cyzję o ich losie powinna podjąć Anna Nibiru, szczególnie, że
        tylko ona posiadała moc by unicestwić naraz całą rasę. Jednak
        Anna, choć do większości elfów czuła taką samą pogardę jak
        bogowie i widziała w nich głównie niszczycielską szarańcze,
        to widziała że pojawiają się wśród nich również dobre osoby.
        W zestawieniu do liczności rasy były to jednostki, jednak wciąż
        było to kilka tysięcy dobrych istot, które naprawdę szanowa-

        ły przyrodę i nie miały w sobie arogancji pozostałych. Nibiru
        było ich szkoda, nie chciała by ci płacili za grzechy ogółu, to
        odpychało ja od unicestwienia całej rasy, jednak wiedziała też
        że nie można pozostawić sytuacji w takim stanie jakim była,
        gdyż to zagrażało innym rasom.
           Po wielu dniach rozmyślań, Anna w końcu znalazła pew-
        no rozwiązanie, dochodząc do wniosku, że jeśli elfów będzie

        mniej, to czynione przez nich szkody również będą mniejsze,


                                          47 47
   42   43   44   45   46   47   48   49   50   51   52