Page 102 - 20_LiryDram_2018
P. 102
100 LiryDram
lipiec–wrzesień 2018
Barbara Jurkowska ** *
Już nie pojadę do Komarowa
nie będę czerpać ze studni wody którą też piła Achmatowa –
jej smak na zawsze zapamiętany
Nie pójdę asfaltową drogą
gdzie dacze zasłonięte płotem
i nie ma ptaków
lecz kamery z dalekowzrocznym okiem
Tam morze swoich brzegów broni kamieniami
a wiatr wiruje i piaskiem rzuca woda jest czarna tajemnicza
W soczystej zieloności cienie drzew cmentarnych napisy na mogiłach zasłaniają –
nazwiska osób sławnych zapomnianych
i tych co jeszcze w pamięci trwają
Już nie pojadę do Komarowa...
W Komarowie niedaleko St. Petersburga.
Stefan Jurkowski Stare ławki
szkolne ławki z pulpitami: kałamarze – niebieskie kratery stalówki – matki kleksów wyżłobione rowki – tory
dla ołówków
zamknięty czas jak semafor trzyma wartę przy stacyjkach gdzie na peronie ola
ala z kotem i gumką myszką i oczywiście as