Page 116 - 20_LiryDram_2018
P. 116

114 LiryDram
lipiec–wrzesień 2018
i dzielić się wszystkim
w każdej chwili
podczas zbliżenia w sieci
można nawet otrzymać od nich w internetowej przestrzeni nieskończoną liczbę żyć
do wirtualnego pakietu dodali gadżety modny pośpiech samochody i komórki
zbuntowanym serwują prozak
miejsce spoczynku
dzisiaj miejsce zadumy i spokoju zastąpił targ
a groby niczym stoły jarmarczne
sąsiad żyjącego wyznacza modę na kształt i kolor a podziw pogarda jego godne są uwagi
same w sobie
im więcej wszystkiego tym lepiej
stele uginają się pod kwiatem i lampionem
nie widać nawet ducha nieboszczyka a o rozmowie z nim nie ma mowy
cmentarz zniczami płonie niczym pożądaniem piekło
radujmy się pomieszaną treścią niech zamartwia się martwy


































































































   114   115   116   117   118