Page 124 - 20_LiryDram_2018
P. 124
To zawsze zazwyczaj dobry start rozmowy (śmiech). To, co w Polsce wydaje nam się najzwyczajniejszą rzeczą na świecie, za granicą budzi nieustające zdziwienie – dla- czego Gosia jest zdrobnieniem Małgorzaty? Co Ola ma wspólnego z Aleksandrą, a Jurek z Jerzym? Jak Piotrek czy Piotruś może być zdrobnieniem Piotra, skoro jest dłuższe? I tak dalej. To jedna z tych małych rzeczy, które uświadamiają Ci, że nie ma rzeczy oczywistych, są tylko przyzwyczajenia.
Rysujesz, ilustrujesz, projektujesz. Wnę- trza biur i domów, modę, okładki ksią- żek i płyt, znane marki butów, tj. Nike i Reebok. Skąd ta różnorodność i jak to się stało, że stałaś się tak znana w branży de- signerskiej?
Różnorodność i rozpoznawalność wiążą się bezpośrednio ze stażem pracy i z otwarto- ścią na możliwości, które się czasem po- jawiają. Wiele projektów na pierwszy rzut oka nie było „w moim stylu” i dopytywałam klientów, czy aby na pewno chcą to zrobić ze mną – jeśli byli pewni, ja też zyskiwałam trochę pewności, że możemy coś razem zrobić. Zawsze wychodziłam też z założe- nia, że nikt nie znajdzie mnie na kanapie w domu i że swoje prace trzeba pokazywać, wysyłać portfolio do wszystkich, z którymi chciałabym pracować, i dać sobie i innym szansę by coś razem zrobić. Czasem mówię, że jeśli nie zrobiło się nic w danej sprawie, nie ma się prawa narzekać na daną sytu- ację – jeśli nie wysłałam portfolio do danej rmy czy magazynu, nie mogę oczekiwać, że ktoś będzie mnie chciał zatrudnić. Wytrwałość i otwartość, a w dalszej kolej- ności szacunek dla ludzi, z którymi się pra- cuje, i dla danego komuś słowa są podsta-
wowymi elementami pracy na własny ra- chunek, w jakiejkolwiek branży.
Widziałam twoje projekty publikowane w Japonii i w Niemczech. Opowiesz nam, czego dotyczyły? W jakich jeszcze krajach działasz twórczo?
122 LiryDram lipiec–wrzesień 2018
Od kilku lat co roku realizuję projekt w Ja- ponii. Zaczęło się od ilustracji dla magazy- nu „Commons&Sense”, które na tyle przy- padły do gustu redaktorowi naczelnemu – jednocześnie szefowi agencji kreatywnej działającej przy magazynie – że wracają do mnie z kolejnymi projektami. Każdy z nich jest bardziej ekscytujący, a praca z nimi to jedna z największych przyjemności – dwa