Page 46 - 20_LiryDram_2018
P. 46

żając, do powstańców dołączył. Kiedy wró- 5 Wolność wymaga wreszcie miłości, bo
cił po latach odbytych w więzieniu, nie za- stał ani gazdówki, ani najbliższych. A mi- mo to powiedział:
Ale mi nie zol – co jek cuł fte kiejek w izbe hipnon, to mi do końca zycio zapłaciyło za sytko!
Dzisiaj Bartkami być nie musimy. Ale ideę wolności i jej ducha trzeba nam obowiąz- kowo nosić w sercach i umysłach. Wolność bowiem jest darem subtelnym i zwiew- nym, łatwym do utracenia. Szczególnie właśnie w naszych czasach, kiedy człowiek może być stosunkowo łatwo tej wolności pozbawiany psychologicznie przez narzu- cany mu sposób myślenia. Człowiek współ- czesny niejednokrotnie jest przekonany, że żyje na wolności, gdy tymczasem jest więź- niem systemu, członkiem „zatrutego sta- da” ludzi o zniewolonych umysłach. Bacz- nie zatem należy wyłuskiwać wrogów idei wolności, którzy stosując systematyczną propagandę i wypaczając zasady języka, narzucają sposób myślenia, odczuwania i postępowania.
4 Kolejnym ważnym elementem jest fak- tyczne bycie w wolności wolnym. Wolnym, a nie bezwolnym, jak chorągiewka na wie- trze. To wymaga prawości charakteru i na niej ugruntowania swojego wnętrza. Wte- dy człowiek będzie kroczyć przez życie ze świadomością potrzeby przestrzegania prawa i dotrzymywania danego słowa. Bę- dzie kroczyć bez złości na świat i ludzi dru- gich, bez cygaństwa, fałszywej mowy, za- wiści czy pychy.
miłość wyzwala i jest przywilejem ludzi wolnych. Tam wolność człowieka, gdzie je- go serce. Ta miłość powinna być wszech- stronna, praktycznie do wszystkiego. Po- czynając od tego, który ten świat po ze- garmistrzowsku uładził i objawił życie, poprzez piękno natury, cud organizmów, wielkość człowieka i wytworów jego umy- słu, aż po nas samych. To miłość nakazu- je człowiekowi podążać drogą wypośrodko- waną, równo oddaloną od wszelkich skraj- ności, bez nadmiernego biczowania naszej narodowej przeszłości i tej dalszej, i tej bliższej, z której wybiliśmy się do wolności. Każe nam „wypełniać prawo, nosząc brze- miona drugich”. Z niej też wypływa mą- drość słów Witkiewicza włożonych w usta Jędrka Czajki:
Kieby ino cały noród, ka jaki cłek, od ma- łego do wielgiego, cy spomiyndzy chło- pów, cy z bob, cy z panów, cy ta z urzyn- da, cy ziandary, cy Zydy, cy Niemce, a choć ta i  lance, kieby syćka wziyni sie wroz, kazby ta nasła sie siyła, coby ik przewładała!
Realizacja w życiu przez wolnego wolnością człowieka tych bardzo ogólnie nakreślo- nych zasad sprawia, że nie jest on czymś, lecz staje się kimś. O takich właśnie lu- dziach głosi nasza góralska śpiewka:
Kie se stela pódom, to ik bedzie skoda. Po wiyrskak, dolinak, bedzie sumieć woda.
Głosi śpiewka, bo będąc ozdobą świata, bez wątpienia są także ozdobą nieba.
44 LiryDram lipiec–wrzesień 2018


































































































   44   45   46   47   48